Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|

W Polsce nie ma komu leczyć. "Już jest za późno. Czarno widzę przyszłość polskich pacjentów"

217
Podziel się:

Przybywa lekarzy, którzy gotowi są na emigrację z kraju. Exodus trwa.

Przybywa lekarzy, którzy gotowi są na emigrację z kraju.
Przybywa lekarzy, którzy gotowi są na emigrację z kraju. (ANDRZEJ BANAS / POLSKA PRESS/East News)

Szpitale zamykają oddziały, na SOR-ach brakuje personelu. Nie ma komu dyżurować. Lekarze uciekają z kraju na saksy, a kolejki do specjalistów rosną. – Lekarzy jest za mało. Nawet prywatne placówki są już niewydolne – alarmuje dr Piotr Watoła z OZZL.

W opolskim Oleśnie czasowo zamknięty został oddział wewnętrzny szpitala powiatowego. W Wojewódzkim Szpitalu Neuropsychiatrycznym w Lublińcu z początkiem lipca przestał działać oddział ogólny psychiatryczny, w Gryficach pod Szczecinem - otolaryngologiczny. Nawet we Wrocławiu lekarze muszą opuszczać swoje oddziały, aby pokrywać braki kadrowe na SOR - szpitalnym oddziale ratunkowym. Powód? Brak lekarzy.

- To już norma, że lekarzy zmusza się do opuszczania oddziałów po to, aby łatać niedobory np. na oddziałach ratunkowych – zaznacza przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy regionu małopolskiego dr Piotr Watoła. – Wystarczy spojrzeć choćby na sytuację tak potężnego ośrodka, jak krakowska klinika ginekologii Szpitala Uniwersyteckiego. W tej chwili pracuje tam 2 lekarzy ze specjalizacją, 5 bez specjalizacji. Nie ma kogo prosić o dyżurowanie – wylicza.

Zobacz także: Tak pracują polscy lekarze. Podają sobie kroplówki, żeby wytrzymać dyżur. Zobacz wideo:

Z każdym rokiem sytuacja kadrowa się pogarsza. Pod względem liczby lekarzy przypadających na pacjenta Polska jest na szarym końcu Europy, co potwierdzają dane Eurostatu czyOrganizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Według ostatnich danych (z listopada 2017 roku) liczba praktykujących lekarzy na tysiąc mieszkańców w Polsce wynosi zaledwie 2,3. Dla porównania w Grecji ten wskaźnik to 6,3.

Nie będzie komu leczyć

- Jest źle. A będzie jeszcze gorzej – ze zrezygnowaniem mówi Piotr Watoła. – W Polsce nie będzie komu leczyć. Sytuacja jest na tyle poważna, że nawet gdyby udało się całkowicie zatrzymać emigrację polskich lekarzy, wciąż będzie ich za mało. Już jest za późno. Pozyskanie kolejnych medyków zajmie 10-15 lat. A demografia jest nieubłagana - pogłębia problem zwiększając obciążenie służby zdrowia. Czarno widzę przyszłość polskich pacjentów.

Z danych przekazanych money.pl przez Naczelną Izbę Lekarską wynika, że obecnie w Polsce zawód wykonuje 134 837 lekarzy, 36 480 lekarzy dentystów oraz 444 medyków z podwójnym prawem wykonywania zawodu (lekarz i lekarz dentysta).

To oznacza, że w porównaniu do ubiegłego roku w skali całego, prawie 38-milionowego, kraju przybyło nam tylko 439 lekarzy i zaledwie 4 medyków z podwójnym prawem wykonywania zawodu.

Lekarze uciekają z kraju

Wolno rosnąca liczba nowych lekarzy jest dodatkowo niwelowana jest przez trwający od lat exodus polskich medyków. Szwecja, Niemcy, Wielka Brytania (jeszcze 5-7 lat temu Hiszpania) - to miejsca, które z otwartymi rękami witają doskonale wykształconych w zawodach medycznych Polaków.

Ilu emigruje? Pewien obraz tej skali pokazuje liczba pobranych w NIL zaświadczeń o postawie etycznej umożliwiających pracę w UE. - Zaświadczenia te pokazują zamiar wyjazdu. Nie sposób zweryfikować, ilu spośród medyków pobierających zaświadczenia zrealizowało ten zamiar – zaznacza rzecznik NIL Ewa Gwiazdowicz-Włodarczyk.

Z najnowszych danych wynika, że Naczelna Izba Lekarska w całym ostatnim roku wystawiła lekarzom 747 zaświadczeń o postawie etycznej. To więcej o ponad 8 proc. niż rok wcześniej, kiedy chęć wyjazdu deklarowało 694 lekarzy.

Trzeba jednak zaznaczyć, że wystawiane przez NIL dokumenty umożliwiają lekarzowi i lekarzowi dentyście podjęcie pracy w innych krajach Unii Europejskiej, ale nie obejmują wyjazdów poza Wspólnotę. Skala więc może być znacznie większa.

- Kwestia ekonomiczna nie jest już jedyną przyczyną wyjazdu polskich lekarzy za granicę – przekonuje przewodniczący OZZL regionu małopolskiego. Równorzędną sprawą okazują się warunki pracy, możliwości kształcenia i specjalizacji. W Polsce lekarz tonie w sprawach administracyjnych, a na Zachodzie, zwłaszcza w krajach skandynawskich, to pacjent jest najważniejszy. Lekarz ma przede wszystkim zajmować się leczeniem, a nie papierami.

Jak wyjaśnia Piotr Watoła, nie ma jednej specjalizacji, która dominuje wśród lekarskiej emigracji, choć dużą grupę stanowią niezwykle potrzebni lekarze podstawowej opieki, czy radiolodzy.

Na przykład Niemcy deklarują chęć przyjęcia 5 tys. medyków. Tam lekarz bez specjalizacji zarabia od 2400 euro miesięcznie (ok. 10 tys. zł). W Polsce? Minimalne wynagrodzenie lekarza bez specjalizacji to 2253 zł brutto. Choć średnia jest nieco wyższa i wynosi 3207 zł brutto, to i tak daleko poniżej średniej krajowej.

Tu mowa jednak o pensji podstawowej. Średnie dochody lekarza w Niemczech to nawet 80 tys. euro rocznie. A jak podaje portal Praktischarzt.de, roczna pensja lekarza na stanowisku ordynatora średnio sięga nawet 280 tys. euro.

Ukraińcy nas nie uratują

Ministerstwo Zdrowia w związku z trudną sytuacją w służbie zdrowia zamiast skutecznie przekonać polskich lekarzy do pozostania w kraju woli sięgnąć po medyków ze Wschodu, a zwłaszcza Ukrainy.

Resort na początku marca wystąpił do Ministerstwa Nauki o zwolnienie lekarzy z Ukrainy z obowiązku przechodzenia długiego procesu nostryfikacji dyplomu i powtórnego zdawania egzaminu.

- To nie rozwiązuje problemu. Otwierając rynek polski, zgodnie z przepisami unijnymi damy dostęp również do rynku całej Wspólnoty. Co ma zatrzymać imigranta zarobkowego, który już zdecydował się opuścić swój kraj, w Polsce? Będzie mógł przejechać kolejne kilometry na Zachód i uzyskać nieporównanie lepsze warunki – zwraca uwagę przewodniczący OZZL.

Również samorząd lekarski wskazuje, że zniesienie konieczności potwierdzenia swojej wiedzy przez lekarzy ze Wschodu nie jest dobrym wyjściem, także z powodu różnic w kształceniu.

Lekarze z zagranicy w Polsce oczywiście już są. Jednak nie jest ich wielu. - Lekarze i lekarze dentyści cudzoziemcy stanowią blisko 1 procent wszystkich medyków wykonujących zawód w Polsce – informuje Ewa Gwiazdowicz-Włodarczyk z NIL. - Najliczniejszą grupą są osoby z obywatelstwem Ukrainy, Białorusi i Niemiec.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(217)
WYRÓŻNIONE
olo
6 lat temu
Artykul tendencyjny. Przeciez zwykly obywatel ma bardzo dobra opieke medyczna w Polsce. Czytalem, ze w przypadku zwyklego bolu kolana dostaje sie pokoj z TV i lazienka na dwa tygodnie, a dyrektor szpitala osobiscie przywozi kule do domu chorego. Gdzie indziej na swiecie jast lepsza sluzba zdrowia?
Tomasz
6 lat temu
Exodus lekarzy będzie coraz większy. I względy finansowe oraz organizacja pracy nie są jedynymi przyczynami tego zjawiska. W Polsce mamy irracjonalnie skomolikowany system specjalizacji. Pełno stazy i kursów na które młody lekarz musi jeździć po całej Polsce. No i za wszystko płacić z własnego skromnego uposażenia. Nasi rządzący poza obietnicami i groźbami niewiele do tej pory zrobili. Media szczują ludzi na pracowników opieki zdrowotnej a nasi obywatele bardzo chętnie przyłączają się do opluwania lekarzy i pielęgniarek. Tych ostatnich również dramatycznie zaczyna brakować. Całość sytuacji nie napawa optymizmem niestety.
mela
6 lat temu
Na debacie w Sejmie posłanka PIS krzyczała do Rezydentów NIECH JADĄ prorocze słowa !!!!!!!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (217)
Ja
5 lata temu
Napisze tak. Jakies 18 lat temu startowalam na medycyne we Wrocku, nie udalo sie, nie otworzyliscie przede mna drzwi medycyny, jak i rowniez przed wieloma innymi ludzmi, ktorzy bardzo chcieli zostac lekarzami. Wtedy bylo po 12-16 osob na 1 miejsce. Niektorzy startowali nawet po pare razy i nic. Wiec teraz radzcie sobie sami z tym problemem, ze nie ma Wam kto pracowac, bo wasz czas minal, chcielismy byc lekarzami, ale Wy nalozyliscie bezsensowne ograniczenia, zamiast dac szanse ludziom, lata nauki i studiow same by zweryfikowaly czy ktos bedzie lekarzem czy sie wysypie po drodze. Gdybyscie wtedy dali Nam szanse, to moze teraz nie byloby takiego problemu, ze w szpitalach nie ma kto pracowac. Powodzenia rzadzacy i wszystkie Akademie Medyczne:):)
Ja
5 lata temu
Napisze tak. Jakies 18 lat temu startowalam na medycyne we Wrocku, nie udalo sie, nie otworzyliscie przede mna drzwi medycyny, jak i rowniez przed wieloma innymi ludzmi, ktorzy bardzo chcieli zostac lekarzami. Wtedy bylo po 12-16 osob na 1 miejsce. Niektorzy startowali nawet po pare razy i nic. Wiec teraz radzcie sobie sami z tym problemem, ze nie ma Wam kto pracowac, bo Wasz czas minal, chcielismy byc lekarzami, ale Wy nalozyliscie bezsensowne ograniczenia, zamiast dac szanse ludziom. Lata nauki i studiow same by zweryfikowaly, czy ktos bedzie lekarzem czy sie wysypie po drodze. Gdybyscie wtedy dali Nam szanse, to moze teraz nie byloby takiego problemu, ze w szpitalach nie ma kto pracowac. Powodzenia rzadzacy i wszystkie Akademie Medyczne:):)
Zenek
6 lat temu
PRYWATNY GABINECIK NAJLEPSZY BEZ KASI FISKALNEJ NA ODDZIALIK SZYBCIUTKO A JAK NIE TRZEBA TO PO BADANIA PACJATKO WYSŁAĆ DO POZ. TAKIE REALIA !!!!!!!!!!!!
Można rozwiąz...
6 lat temu
Mam nadzieję że nie będzie też kto miał szczepic dzieci. Jeśli jest zagrożenie zdrowia i życia obywateli to sprowadza się lekarzy z Ukrainy tak jak robią to inne kraje. Jeśli nawet cześć pojedzie dalej to i tak cześć zostanie.Tak jak obecnie w innych branżach Ukraińcy wcale nie wyjechali.Jeśli nie chcą tego robić to oznacza że jest to celowe działanie aby w Polsce nie miał kto leczyć. Czy może być wieksze przewinienie niż narażenie zdrowia i życia obywateli.
Tia
6 lat temu
Miliardy na rakiety poszły. Grypa za chwilę będzie większym zagrożeniem niż wojna. Rakiety przeciw grypie ....gratuluję włodarzom tego dzikiego kraju
...
Następna strona