Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Janoś
Krzysztof Janoś
|

Leki refundowane. NFZ zwróci pieniądze zostawiającym majątek w aptekach?

0
Podziel się:

Zwrot wydatków na leki refundowane dla pacjentów wydających rocznie ponad trzykrotność minimalnego wynagrodzenia, większą dostępność do skutecznych terapii i regulacje ograniczające straty aptek w związku z obrotem taki medykamentami. To główne zmiany zaproponowane w obywatelskim projekcie ustawy refundacyjnej.

Leki refundowane. NFZ zwróci pieniądze zostawiającym majątek w aptekach?
(Pixabay.com/Domena publiczna)

Zwrot wydatków na leki refundowane dla pacjentów wydających rocznie ponad trzykrotność minimalnego wynagrodzenia, większą dostępność do skutecznych terapii i ograniczenie strat aptek w związku z obrotem takimi medykamentami. To główne zmiany zaproponowane w obywatelskim projekcie ustawy refundacyjnej Federacji Porozumienie Zielonogórskie. W środę pierwsze czytanie w Sejmie.

Dla najmniej zamożnych pacjentów najbardziej istotny wydaje się pomysł wprowadzenia rocznego limitu kosztów związanych z zakupem leków refundowanych ponoszonych przez pacjenta. - Proponujemy, by była to trzykrotność minimalnego wynagrodzenia. Jeżeli pacjent przekroczy tę sumę, otrzyma zwrot kwoty powyżej tego poziomu - mówi Tomasz Zieliński, ekspert Porozumienia Zielonogórskiego.

PZ proponuje, by to NFZ informował pacjenta o przekroczeniu tej kwoty. - Sposób ubiegania się o zwrot ma określić minister rozporządzeniem, ale w mojej opinii Fundusz ma wszystkie potrzebne informacje. Mówimy tu o chorych, często starszych ludziach. Trzeba im pomóc, a nie dokładać obowiązków - dodaje Zieliński.

Lekarze z PZ wnioskują też o powrót do możliwości przepisywania refundowanego leku ze względu na wskazania kliniczne, a nie - jak teraz ma to miejsce - wskazania producenta zapisane w Charakterystyce Produktu Leczniczego. - Obecnie nie mogę pacjentowi przepisać antybiotyku, w którego specyfice są wypisane konkretne bakterie, które zwalcza. Podczas zwykłej wizyty mogę tylko podejrzewać, co wywołuje infekcje w oparciu o doświadczenie kliniczne - mówi Tomasz Zieliński.

Jak przekonuje, obecnie cześć lekarzy wypisuje refundowane środki na własne ryzyko, ale skutkuje to tym, że NFZ może ukarać takiego medyka. - Po proponowanej przez nas zmianie nie będzie takiej możliwości, bo lekarz będzie ostatecznie decydował, jaki lek będzie odpowiedni - dodaje, zaznaczając, że dla pacjenta będzie to oznaczało łatwiejszy dostęp do skutecznych terapii.

W projekcie zapisano również propozycję, by określanie poziomu odpłatności za lek refundowany nie zależało od informacji wpisanej na recepcie przez lekarza. PZ postuluje, by weryfikował to system informatyczny NFZ.

Aptekarze też wyczekują tej nowelizacji z nadzieją na ograniczenie strat w związku ze sprzedażą leków refundowanych. Co dwa miesiące zmienia się lista refundacyjna leków z urzędowymi cenami dla aptek i pacjentów. Często skutkuje to tym, że apteka musi sprzedać dany lek taniej, niż go kupiła w hurtowni. - Zmiana ma dać prawo aptekarzowi do zwrotu takiego leku do hurtowni po cenie zakupu za cenę z poprzedniej listy refundacyjnej. Takie samo prawo zyskaliby hurtownicy w odniesieniu do producentów - mówi ekspert PZ.

Nie byłoby jednak obowiązku dopłaty do zakupionych już leków w sytuacji, kiedy na nowej liście miałyby cenę wyższą dla pacjenta, a niższą dla apteki niż w poprzednim cyklu. Zieliński przekonuje jednak, że z praktyki wynika, że zwykle apteki tracą na zmianach znaczne sumy, a zyskuje zaledwie grosze.

Zobacz także: Zobacz także: Braki leków w polskich aptekach
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)