"Trzeba bronić swoich" - tak ukraiński prezydent uzasadnił konieczność przeanalizowania przebiegu procesu prywatyzacji Huty Częstochowa. Leonid Kuczma dodał, że był bardzo zadowolony, gdy czytał publikacje o wysokich szansach na wygraną w przetargu prywatyzacyjnym Związku Przemysłowego Donbasu. Wygrana w prywatyzacji polskiej huty dawała możliwość udziału ukraińskiego koncernu na europejskich rynkach.
Komentatorzy nad Dnieprem uważają, że decyzja polskiego ministra skarbu miała nie ekonomiczne, lecz polityczne podłoże. Przypomniano, że komisja przetargowa za najlepszą uznała propozycję koncernu z Donbasu.
Ukraińców szczególnie uraziła wypowiedź wiceministra Andrzeja Szarawarskiego, że Polska chce współpracować "z graczami wyższej ligi, a nie przypadkowymi inwestorami". Ukraińcy oburzają się, że takim mianem określono przemysłowego giganta z Donbasu, którego roczne obroty sięgają kilku miliardów dolarów.