Licznik długu. Rostowski apeluje do Balcerowicza

W poniedziałek minister finansów przedstawił dane, według których w przyszłym roku dług rządu i samorządu w relacji do PKB spadnie poniżej 50 procent._ _

_ Zapewne znasz bajkę Ezopa o chłopcu i wilku _ - pisze do Balcerowicza Jacek Rostowski. _ Podobny los może spotkać Twój licznik długu, jeśli w sytuacji, w której zagrożenie dla finansów publicznych minęło, on ciągle będzie wisiał. Co zrobisz, kiedy ponownie pojawi się zagrożenie? Jak wtedy będziesz chciał bić na alarm? __ _

_ Licznik nie ma już sensu, ale w sytuacji kiedy znów pojawi się zagrożenie dla finansów publicznych, a relacja długu zacznie niebezpiecznie zbliżać się do poziomu 55 procent PKB, zawieszony na nowo, może zmobilizować opinię publiczną. Mam jednak nadzieję, że dzięki reformom rządu Donalda Tuska, udało się takie zagrożenie odsunąć na długie lata _ - dodaje Rostowski.

Rostowski przesadził?

Jacek Rostowski w poniedziałek obiecywał radykalną poprawę sytuacji finansów publicznych. Jednak, jak pisał Money.pl, najważniejsze z naszego punktu widzenia, nastroje w niemieckim przemyśle są najgorsze od ponad 30 miesięcy.Również średnia danych PMI dla całej strefy euro okazała się niższa od poprzednich odczytów.

Swoich wątpliwości nie krył w rozmowie z Money.pl prof. Witold Orłowski. - _ Na wszystko trzeba patrzeć z pewnym dystansem i ostrożnością. Wiadomo, że finanse są bardzo zmienne i trzeba brać pod uwagę co się dziej, co może się dziać, jakie jest otoczenie - powiedział. -To, co mówi Rostowski wcale nie oznacza, że problemy minęły. Natomiast jak na razie można mówić o ostrożnym optymizmie _ – dodał Orłowski.