PKP chciały uczcić pielgrzymkę Benedykta XVI i złożyć hołd Janowi Pawłowi II. Przy tej okazji mogły zmarnować setki tysiące złotych - wynika z informacji "Dziennika".
Jak przypomina dziennik na początku roku przedstawiciele PKP i władz lokalnych zapowiedzieli szumnie, że podkrakowskie lotnisko jako pierwsze w kraju będzie miało połączenie z centrum miasta jeszcze przed przybyciem papieża.
I to się udało. Tyle tylko, że - jak zauważa "Dziennik" - linia została wyremontowana prowizorycznie.
"Linia do Balic - mimo remontu ma być teraz modernizowana i elektryfikowana. Naprawione właśnie tory pójdą do wymiany" - pisze gazeta.
Ile pieniędzy się zmarnuje? - dokładnie nie wiadomo. Kolej miała na remont przeznaczyć 5 mln zł. Brak jednak informacji ile z tego wydała. Członek zarządu PKP PLK Józef Jeżewicz, twierdzi, że nie licząc budowy tymczasowej stacji kolejowej, było to jedynie jakieś 300 tys. zł.
Jak pisze "Dziennik" sprawa jest o tyle bulwersująca, że wyremontowana trasa niedługo - na czas modernizacji - i tak może zostać zamknięta, a przy tym scenariuszu pośpiech przy jej oddawaniu niczemu nie służył.
"Zrobiono to, by władze kolei, lotniska i samorządu mogły z okazji papieskiej pielgrzymki odtrąbić sukces" - komentuje informator gazety.