We wtorek "Dziennik Gazeta Prawna" napisał, że resorty rozwoju i pracy porozumiały się w sprawie zmian w systemie emerytalnym. Z informacji podawanych przez dziennik wynika, że wicepremier Mateusz Morawiecki ostatecznie przekonał minister Elżbietę Rafalską do swojego pomysłu. To oznacza, że 25 proc. zgromadzonych w OFE składek przejmie państwowy Fundusz Rezerwy Demograficznej, a reszta trafi do instytucji, które zastąpią fundusze emerytalne. Pieniądze przyszłych emerytów staną się ich prywatnymi oszczędnościami, więc będą mogli decydować, w co je inwestować.
Rafalska, pytana w środę w TV Republika o doniesienia "DGP" podkreśliła, że "nie chodzi o przekonanie (jej przez Morawieckiego do zmian w projekcie - przyp. red.), chodzi bardziej o porozumienie i to, że resorty ze sobą współpracowały".
Minister Rafalska jeszcze nie widziała projektu
- Stawialiśmy nasze określone oczekiwania i nasze warunki, ale jeszcze nie mamy ostatecznego kształtu, żebyśmy mogli się do tego odnieść. Mówiłam o tym, że ta współpraca była intensywniejsza niż wtedy, kiedy powstał projekt, i szukamy dobrego rozwiązania, ale ciągle trwają prace nad oceną skutków regulacji i doprecyzowaniem ostatecznego kształtu - zaznaczyła szefowa resortu pracy.
Jak dodała, projekt jest przed konsultacjami i jeszcze go nie widziała, w związku z czym nie wie, czy wszystkie stawiane przez resort pracy warunki zostały spełnione.
- Projekt miał być złożony w terminie wrześniowym. Zobaczymy, czy te terminy będą dochowane. Na pewno nie jest chyba możliwe wcześniejsze wejście w życie niż 1 lipca, bo to wymaga też odpowiedniego vacatio legis - zaznaczyła Rafalska. - Nie jestem zwolenniczką rozpętania dużej dyskusji na temat tego projektu, który jeszcze nie jest w konsultacji społecznej - dodała.