Za tydzień majątek po zlikwidowanej Stoczni Szczecińskiej Nowa ma stać się własnością Szczecińskiego Parku Przemysłowego - poinformował w Szczecinie wiceminister skarbu Rafał Baniak, który odwiedził tereny postoczniowe.
Szczeciński Park Przemysłowy (SPP) jest lokalną spółką, zarządzającą aktywami po zlikwidowanej Stoczni Szczecińskiej Nowa w imieniu właściciela tych terenów Towarzystwa Finansowego Silesia (towarzystwo jest właścicielem wszystkich udziałów SPP).
_ - W najbliższych dniach, zakładam, że będzie to trzeciego lub czwartego listopada, Towarzystwo Finansowe Silesia wniesie aportem majątek stoczniowy do spółki SPP _ - powiedział dziennikarzom podczas wizyty Baniak. Aktywizacja tego terenu jest możliwa po dość długim i bolesnym zwłaszcza społecznie procesie kompensacji - dodał.
Baniak nawiązał do dzierżawy terenów postoczniowych przez katowicką firmę Kraftport, która nie wykorzystywała ich w działalności gospodarczej, a kluczowy dla działalności wydzierżawiony majątek niszczał. W marcu 2014 r. uprawomocniło się postanowienie sądu, który unieważnił umowę dzierżawy tych terenów zawartą w lipcu 2011 r. pomiędzy TF Silesia i Kraftportem.
Wiceminister pytany przez dziennikarzy, czy będzie można kupić udziały w SPP odpowiedział, że nie wyklucza takiej możliwości. - _ Dziś chcemy zachować władztwo Silesii, a co za tym idzie - skarbu państwa - nad tym podmiotem. Dzisiaj wydaje się, że jest potrzebna rola państwa, żeby przywrócić temu terenowi zdolność operacyjną i gospodarczą _ - dodał Baniak.
SPP zarządza blisko 50 ha z najważniejszą infrastrukturą, która jest sercem stoczni: halami produkcyjnymi, pochylniami, nabrzeżem i suwnicami.
Jak powiedział prezes SPP Grzegorz Huszcz, prawie wszystkie hale w stoczni są wynajęte, a na jej terenie działa ponad 40 firm, które zatrudniają tutaj ponad dwa tysiące osób. Przedsiębiorstwa tu pracujące są głównie z branży okrętowej i pracujące dla sektora offshore - dodał.
W jednej z hal produkcyjnych działalność prowadzi Cermer Industry, realizujący kontrakt dla Siemens Subsea. Kolejną halę zajmuje firma PTS, która m.in. buduje niewielkie jednostki dla norweskich farm łososiowych. Z kolei na placu przy pochylni Wulkan firma Skanska montuje most, który połączy stały ląd z wyspą Gryfia.
Były prezes Stoczni Szczecińskiej Nowa Krzysztof Piotrowski powiedział PAP, że majątek i cała struktura stoczni były przygotowane do projektowania i budowy statków, a teraz działają tam jedynie małe firmy, które nie mają nic wspólnego z taką produkcją.
Piotrowski przypomniał, że stocznia szczecińska potrafiła wybudować rocznie 22 duże statki oceaniczne, a w latach 1991-2002 wyprodukowała ich ponad 160 o łącznej wartości około 4 mld USD.
Produkcję w Stoczni Szczecińskiej Nowa wstrzymano w styczniu 2009 r., ponieważ Komisja Europejska uznała, że udzielona wcześniej stoczniom w Gdyni i Szczecinie przez polski rząd pomoc publiczna była niezgodna z prawem. Majątek stoczni sprzedano, a pracowników zwolniono.
Wśród kupionego w 2010 r. przez TF Silesia majątku po stoczni w Szczecinie znalazły się m.in. trzy pochylnie, nabrzeże o długości 510 m, wyposażone w urządzenia dźwigowe, a także place składowe, hale przemysłowe wraz z infrastrukturą dźwigową, obiekty biurowe oraz grunty o łącznej powierzchni 50 ha.
Powstałe w 2000 r. Towarzystwo Finansowe Silesia należy do skarbu państwa; specjalizuje się w rewitalizacji gospodarczej i zagospodarowywaniu obszarów poprzemysłowych.
Czytaj więcej w Money.pl