10 tys. miesięcznie dla sekretarki prezesa Kaczyńskiego, 135 tys. zł miesięcznie na ochronę Jarosława Kaczyńskiego i blisko pół miliona dla spółki Solvere założonej przez byłych PR-owców Beaty Szydło – oto wydatki partii rządzącej, do których dotarła "Gazeta Wyborcza".
Z otrzymanej w 2017 r. z budżetu państwa subwencji w wysokości 18,5 mln zł PiS 9,7 mln zł wydał na obowiązkowy fundusz ekspercki, reszta pieniędzy została przekazana na cele statutowe i wynagrodzenia – wynika ze sprawozdania finansowego, do którego dotarła "Gazeta Wyborcza".
Hojne przelewy trafiły do spółki Solvere, którą w maju 2017 r. założyli Anna Plakiewicz i Piotr Matczuk, wtedy jeszcze pracownicy podlegli premier Beacie Szydło. CBA uznało to za złamanie ustawy antykorupcyjnej.
Solvere zasłynęła z przeprowadzonej na zlecenie Polskiej Fundacji Narodowej akcji „Sprawiedliwe sądy”, która w sposób częściowo zmanipulowany przedstawiła sędziów w złym świetle.
Zobacz też: * *Anna Streżyńska: nigdy więcej nie wejdę do polityki
Spółka w 2017 r. otrzymała od PiS ponad 450 tys. zł. Od sierpnia do końca grudnia partia wypłacała jej 73,8 tys. miesięcznie. Solvere została zarejestrowana w Gdańsku w siedzibie kancelarii adwokackiej Gotkiewicz, Kosmus, Kuczyński i Partnerzy, która od dawna współpracuje z PiS.
PiS wynagradza długotrwałą współpracę
Zaufana asystentka prezesa Jarosława Kaczyńskiego Barbara Skrzypek zarabia miesięcznie ok. 10 tys. zł. Ponadto ma ona udziały w spółce Srebrna (zyski czerpie z dwóch nieruchomości na warszawskiej Woli) i zasiada w jej radzie nadzorczej, jest też we władzach spółki Forum, wydawcy "Gazety Polskiej Codziennej".
Czytaj też: * *Subwencje z budżetu nie tylko dla zwycięzców
Kierowca Kaczyńskiego Jacek Rudziński (o tym, jakim zaufaniem darzy go prezes świadczyć może fakt, że w PiS nazywany jest jego cieniem) zarabia 4,6 tys. miesięcznie. Drugi kierowca (który posługuje się tytułem „asystent prezesa partii ds. koordynacji struktur w terenie oraz główny specjalista ds. floty i logistyki”) Jacek Cieślikowski zarabia ok. 5 tys. zł. Zasiada ponadto w zarządzie Srebrnej.
Ochroniarze Kaczyńskiego kosztują partię 135 tys. zł miesięcznie. Na rzecz fundacji Lux Veritas o. Tadeusza Rydzyka co miesiąc wykonywany jest przelew w kwocie 36,9 tys. zł. Firma zapewniająca transport zarobiła na współpracy z partią w zeszłym roku 132 tys. zł, a organizator kongresów – 618 tys. zł. Właściciele obu spółek wcześniej wsparli znaczącymi wpłatami PiS w europarlamencie.
"Gazeta Wyborcza" wylicza ponadto, że na partyjne przypinki wydano 59 tys. zł, na długopisy i pióra 65 tys. zł, a kalendarze – 242 tys. zł.