LOT ma pecha. Samolot, który wrócił po długiej przerwie z naprawy, miał problem już na pierwszej trasie po powrocie. Wyleciał z Warszawy i po chwili lądował znów na lotnisku przez problemy z klapami podwozia - wynika z informacji money.pl. Na pokładzie byli m.in. aktorka Anna Dereszowska i tancerz Rafał Maserak. Na nową maszynę gwiazdy telewizji czekały godzinę.
Anna Dereszowska, 13 godzin temu: Koniec dnia, teraz do Szczecina samolotem, jutro prowadzę tam rozpoczęcie festiwalu.
Anna Dereszowska, 12 godzin temu: Nie dolecieliśmy do Szczecina. Czeka na nas straż pożarna i psycholog. Rafał (Maserak – red.) miał otwierać drzwi awaryjnie (śmiech). Rafał Maserek: Byłem odpowiedzialny, żeby wszystkich uratować.
To kilka wpisów z mediów społecznościowych Anny Dereszowskiej i Rafała Maseraka. We wtorek mieli lecieć do Szczecina samolotem linii LOT. Wraz z nimi kilkadziesiąt innych osób. Na miejsce dotarli później i z przygodami. Maszyna musiała lądować chwilę po starcie.
Powód? - Klapy goleni podwozia nie do końca się domknęły, dlatego załoga zdecydowała o zawróceniu samolotu na lotnisko i zbadaniu sprawy. Załoga nie widzi tego elementu z kokpitu, stąd taka decyzja. Wolimy chuchać na zimne i mieć pewność bezpieczeństwa pasażerów - informuje money.pl Adrian Kubicki, rzecznik LOT. Podkreśla, że nie została zastosowana tutaj procedura awaryjnego lądowania, a służby na płycie pojawiły się tylko prewencyjnie. Nie mówi natomiast o awarii lub usterce, a jedynie podejrzeniu awarii.
Samolot, którym pasażerowie mieli dotrzeć do Szczecina, ma malowanie Eurolotu - ale należy od dłuższego czasu do floty LOT.
Skąd taka reakcja? Samolot Bombardier Q400 o numerach SP-EQG zaliczył pechowy powrót na trasę. W styczniu samolot miał awaryjne lądowanie i trafił na długo do hangaru. Maszyna uderzyła dziobem o płytę lotniska, dlatego musiała być naprawiana. Sprawę badała również Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Samolot miał wtedy problem z podwoziem - nie schowało się po wylocie z Krakowa.
W efekcie samolot przez ostatnie pół roku nie był używany. Jak wynika z danych serwisu FlightRadar, na początku lipca wykonał przelot testowy nad Warszawą. We wtorek miał wrócić do rozkładu. Pierwsza trasa krajowa skończyła się jednak awarią.
Kubicki podkreśla, że awaria ze stycznia nie ma nic wspólnego z wtorkowymi problemami. Jednocześnie podkreślił, że ze względu na historię samolotu wszelkie minimalne symptomy problemów są natychmiast sprawdzane. Samolot został gruntownie zbadany i niebawem wróci do rozkładu. Wadliwa maszyna nie pojawiła się dziś w planie lotów - spędziła całą noc i dzień u mechaników.
LOT w ciągu godziny od lądowania podstawił nową maszynę, a pasażerowie otrzymali ciepłe posiłki. W sumie do Szczecina dotarli dwie godziny później niż pierwotny plan zakładał. Posiłkami od LOT-u chwali się Rafał Maserak w mediach społecznościowych. Na Instagramie pokazał bułkę i wodę od LOT. Trzeba przyznać, że cała sytuacja gwiazdy telewizji wyraźnie bawiła. Samolot zapasowy miał malowanie LOT i Wedla - jest reklamą Ptasiego Mleczka. "Raczej nie nowszy, ale słodszy z pewnością" - tak maszynę skomentowała Dereszowska.
Kubicki w rozmowie z money.pl potwierdził, że operator szybko podstawił zapasową maszynę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl