Pierwsze wyloty z lotniska w Radomiu mają się odbyć dopiero latem 2020 roku. To o pół roku później niż wcześniej zakładano. Niepewne jest też to, jaką w ogóle rolę ma spełniać radomski port - zwłaszcza w kontekście powstającego CPK.
- Usłyszeliśmy, że pierwsze loty z Radomia mają się odbyć dopiero latem 2020 r. To zadziwiające w kontekście informacji, które pojawiały się wcześniej - cytuje "Dziennik Gazeta Prawna" uczestnika spotkania z Mikołajem Wildem, pełnomocnikiem rządu ds. CPK. Wyloty do Radomia wrócą więc prawdopodobnie przynajmniej pół roku po planowanych wcześniej terminach, lecz nie jest to jedyny problem lotniska.
Czytaj też: *Politycy dali nadzieję. Chcą rozbudować lotnisko w Radomiu *
- Mówiono, że będzie to komplementarne lotnisko dla Okęcia. Ale jaka będzie jego rola, gdy powstanie Centralny Port Komunikacyjny? - zastanawia się w rozmowie z "DGP" uczestnik tego samego spotkania. Przedstawicieli branży lotniczej rząd ma zapewniać, że z CPK nie będą latały ani loty czarterowe, ani tanie linie lotnicze. Więc według jednego z planów, takie loty miałby przejąć właśnie Radom.
Czemu nie Modlin, który jest przecież bliżej Warszawy? Według "DGP", wszystko przez obawy, że z postawienia na Modlin skorzysta jedna linia - Ryanair. Natomiast według rządzących, Radom daje nadzieje na większe zróżnicowanie, jeśli chodzi o przewoźników.
Jak czytamy jednak w dzienniku, Modlin nie chce się poddać bez walki i już negocjuje niższe stawki dla przewoźników, zwłaszcza dla tych czarterowych.
O politycznych kulisach wspierania Radomia kosztem Modlina pisaliśmy w money.pl przed kilkoma miesiącami. *
* *Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl *