Francuski lotniskowiec o napędzie atomowym _ Charles de Gaulle _ mógłby w razie potrzeby zostać użyty do walki z Państwem Islamskim (IS) w Iraku - zapowiedział prezydent Francji Francois Hollande na pokładzie tej jednostki na Morzu Śródziemnym.
Lotniskowiec umożliwiłby prowadzenie skuteczniejszych, jeszcze bardziej intensywnych operacji przeciwko dżihadystom - wskazał Hollande. Dodał, że jeśli _ Charles de Gaulle _ zostałby wysłany na taką misję, działałby we współpracy z siłami międzynarodowej koalicji walczącej z Państwem Islamskim.
Francuski lotniskowiec wyszedł w środę z Tulonu, kierując się na Ocean Indyjski.
_ - Dzięki lotniskowcowi Charles de Gaulle będziemy mieli cenne informacje wywiadowcze. Możemy też, jeśli trzeba, prowadzić operacje w Iraku z jeszcze większą intensywnością i skutecznością _ - podkreślił Hollande w dorocznym przemówieniu do francuskich sił zbrojnych.
Dżihadyści z Państwa Islamskiego opanowali znaczne obszary Iraku i Syrii i proklamowali tam kalifat. Lotnictwo francuskie uczestniczy w siłach koalicji pod przewodnictwem USA, atakującej cele dżihadystów w Iraku. Paryż wyklucza jednak atakowanie Państwa Islamskiego także w Syrii.
Islamscy hakerzy atakują
Od ataku na redakcję tygodnika _ Charlie Hebdo _ 7 stycznia hakerzy, przedstawiający się jako islamiści, zaatakowali ponad tysiąc francuskich stron internetowych - poinformowali agencję AFP eksperci. Głównie są to strony o niewielkim zasięgu.
Celem większości ataków były strony lokalnych społeczności, uniwersytetów, kościołów czy przedsiębiorstw. Na stronach startowych hakerzy zamieścili hasła w rodzaju: _ Nie ma Boga nad Allaha _, _ Śmierć Francji _ czy _ Śmierć dla Charliego _ To ostatnie hasło stanowi nawiązanie do znanego m.in. z publikacji karykatur Mahometa pisma; w ubiegłotygodniowym ataku na redakcję tego magazynu w Paryżu zginęło 12 osób.
Do ataków internetowych przyznali się _ cyberdżihadyści _, pochodzący z krajów Maghrebu czy Mauretanii.
Sprawcy ataków zapowiedzieli, że ich kulminacja ma nastąpić w czwartek, 15 stycznia - zaznaczył Gerome Billois, ekspert europejskiej organizacji zajmującej się bezpieczeństwem internetowym i konsultant firmy Solucom. Nie wiadomo jednak, jaką formę ataki mają przyjąć tego dnia.
Inny ekspert, Francois Paget z firmy zajmującej się bezpieczeństwem internetowym McAfee ocenił, że _ na razie jest to raczej cyberwandalizm niż wyrafinowane ataki na wysokim poziomie _. _ Jak do tej pory nie mamy do czynienia z dobrze zorganizowanymi grupami _ hakerskimi - uspokaja.
Czytaj więcej w Money.pl