To pomysł iście rewolucyjny. Wycofane z eksploatacji lotniskowce miałyby być sposobem na rozładowanie korków w stanie Waszyngton na zachodnim wybrzeżu USA. Chodzi o to, aby połączyły miejscowości znajdujące się na wyspach i półwyspach w okolicach miasta Seattle. Samochody byłyby przewożone na ich pokładach.
W lokalnej stoczni należącej do amerykańskiej marynarki wojennej znajdują się między innymi dwa lotniskowce wycofane już ze służby. W przyszłości mają pójść na złom, ale być może posłużą jeszcze mieszkańcom okolic Seattle, chcących dostać się szybciej do centrum. Rozładowałoby to też korki na okolicznych drogach, bo kierowcy mieliby więcej możliwości dostania się do strategicznych punktów metropolii, a przede wszystkim nie musieliby jeździć okrężną drogą.
Na pokładzie takiego lotniskowca zmieściłoby się dużo więcej samochodów niż na zwykły promie przeznaczonym do przewożenia pojazdów. Jest też pomysł, aby na wyeksploatowanych lotniskowcach stworzyć miejsca pamięci weteranów.
Czytaj więcej w Money.pl