Będzie więcej stacji Lotos. Sieć wygrała dwa przetargi na Miejsca Obsługi Podróżnych (MOP) w drodze nad morze. "Mała Holandia" i "Pawliki" powinny zostać oddane do użytku kierowców pod koniec 2018 r.
Miejsca Obsługi Podróżnych, czyli tak zwane MOP-y, to tereny przy autostradach i ekspresówkach, wyposażone w parking oraz w infrastrukturę zapewniającą komfort i odpoczynek podróżnym.
Na części z nich znajdują się dodatkowo duże i znakomicie wyposażone stacje paliw, z szerokim wachlarzem usług. Tym o najwyższym standardzie, GDDKiA przypisuje tzw. trzecią kategorię, czyli odpowiednik pięciu gwiazdek w hotelach.
Dwa kolejne powstaną przy popularnej S7 pod koniec 2018 roku, przy drodze ekspresowej z Warszawy do Trójmiasta - zaznacza Lotos. MOP III kategorii o nazwie "Mała Holandia" będzie funkcjonował na odcinku Koszwały – Kazimierzowo, w kierunku Elbląga, w gminie Stegna.
Drugi o jedną kategorię niższy "Pawliki" zlokalizowany będzie w ciągu drogi ekspresowej S7, na odcinku Nidzica Południe – Powierż, w kierunku Warszawy, w gminie Nidzica.
W ciągu ostatniego roku Lotos zwiększył liczbę swoich stacji paliw o zaledwie 10. Obecnie posiada ich 487. W ostatnim kwartale nie otworzył jednak żadnej nowej.
Jak pisaliśmy wmoney.pl, segment detaliczny to nie jest działalność, z której Lotos osiąga jakieś istotne korzyści.
W ubiegłym roku nawet miał na działalności detalicznej stratę operacyjną 0,4 mln zł. W tym roku zamieniła się ona w zaledwie 2,2 mln zł zysku. To niewiele zważywszy na wzrost sprzedaży do 255 tys. ton paliw, czyli o 4,9 proc., a wartościowo o aż 24,9 proc. do 1,3 mld zł. Podwyżka cen na stacjach poprawiła marże, ale nadal nie przynosi firmie wielu korzyści.
Sprzedaż paliw spadła o 5,9 proc. w porównaniu z ub.r., w czy największy udział miał spadek sprzedaży paliw lotniczych i produktów ropopochodnych, w tym asfaltu. Dużo więcej firma zarabia na działalności produkcyjnej i wydobywczej.