Tak dobry drugi kwartał w historii Lotosu zdarzył się tylko raz, w 2009 roku. Na czysto firma zarobiła od kwietnia do czerwca ponad pół miliarda złotych. I to jeszcze przed oddaniem nowej instalacji. Zawdzięcza to wyższym cenom, większemu wolumenowi sprzedaży paliw, ale i zakazowi handlu w niedziele.
Grupa Lotos miała 534,9 mln zł skonsolidowanego zysku netto w drugim kwartale 2018 r. wobec zaledwie 157,4 mln zł rok wcześniej. Przychody sięgnęły 7 531 mln zł i były najwyższe od trzeciego kwartału 2014. Rok temu wynosiły zaledwie 5 454,9 mln zł.
Kluczowy dla tak dobrych wyników był segmentu produkcji i handlu hurtowego. Wynik operacyjny EBITDA wyniósł tu aż 843 mln zł, wobec 176 mln zł rok temu. Wyższa niż rok temu była marża rafineryjna - wzrost o 2,1 proc. rdr. Na baryłce oleju napędowego (159 litrów) Lotos zarabiał ponad 17 dol., podczas gdy rok temu nawet poniżej 13 dol. Do tego rosła sprzedaż paliw z rafinerii Lotosu, a i cena ropy, a co za tym idzie sprzedawanych produktów była wyższa.
Zobacz też: Fuzja PKN Orlen i Lotosu będzie zależeć od decyzji Komisji Europejskiej
Lotos sprzedał w drugim kwartale 2,94 mln ton wyrobów, wobec 2,47 mln rok temu. Najszybciej rosły produkty ciężkie (+30 proc. rdr). Oleju napędowego Lotos sprzedał 1,39 mln ton, czyli o 9 proc. więcej niż rok temu, a benzyny motorowej 0,42 tys. ton, czyli 12 proc. więcej.
A to wszystko, trzeba podkreślić, na około rok przed oddaniem do użytku instalacji, która radykalnie zwiększy ilość produktów uzyskiwanych z jednej baryłki ropy. Na 30 czerwca 2018 roku całkowity postęp prac projektu EFRA wyniósł 95,5 proc.
- Pierwsze efekty ekonomiczne pojawią się w pełnej zakładanej wysokości w skonsolidowanych wynikach grupy kapitałowej nie wcześniej niż w drugim kwartale 2019 roku - deklaruje spółka.
Złoża większe niż przypuszczano
Nieźle radził sobie też segment wydobywczy. Okazało się, że w złożach norweskich i polskich jest więcej ropy i gazu niż jeszcze rok wcześniej liczono. W Norwegii ustalono, że wynoszą 36,3 mln baryłek (rok temu 24 mln), a w Polsce 50,4 mln baryłek (rok temu 37,7 mln).
Choć wydobycie spadło do 22,7 tys. baryłek dziennie z 24,7 tys. rok temu, a co za tym idzie i sprzedaż wolumenowa zeszła w dół o 13 proc. rdr, to jednak ceny ropy były dużo wyższe niż rok temu. Notowania ropy naftowej były o 50,4 proc. wyższe rok do roku a gazu ziemnego wg UK National Balancing Point o 50,9 proc. W rezultacie EBITDA segmentu wydobycie wzrosła o 16 proc. do 237 mln zł w drugim kwartale.
Dobrze radziły sobie też stacje Lotosu. Czy to efekt zakazu handlu w niedziele, czy dobre ceny paliw - tak czy inaczej sprzedaż przekroczyła 300 tys. ton, a konkretnie wyniosła 318 tys. ton. To o 9 proc. więcej niż w poprzednim roku i o 12 proc. więcej niż w poprzednim kwartale. Zysk EBITDA stacji wzrósł o aż 21 proc. rok do roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl