Inwazja "Misiewiczów" na państwowe spółki trwa. Lokalny polityk PiS, któremu w ostatnim rozdaniu politycznym nie udało się załapać się na żadne stanowisko, został szefem gdańskiego oddziału Lotto z pensją niemal 20 tys. zł - informuje "Gazeta Wyborcza".
Kazimierz Janiak, były członek rady nadzorczej upadłego SKOK-u "Wspólnota", przekonuje jednak, że z jego zatrudnieniem "partia nie miała nic wspólnego".
- Otrzymałem informację, że jest możliwość podjęcia pracy, złożyłem dokumenty i zostałem przyjęty - mówi Janiak, cytowany przez gazetę.
Money.pl zwrócił się do biura prasowego Totalizatora Sportowego z prośbą o komentarz do informacji, jakie opublikowała "Gazeta Wyborcza". Poprosiliśmy także o wyjaśnienie, jak wyglądał proces rekrutacyjny na stanowisko, które objął Kazimierz Janik.
- Mogę powiedzieć tylko tyle, że Zarząd Totalizatora Sportowego ma swobodę w kształtowaniu polityki personalnej i doborze pracowników. Czyni to tak, aby cele Spółki były jak najlepiej realizowane - przekonuje w odpowiedzi Aida Bella, rzeczniczka TS. - Wszelkie zmiany personalne dokonywane są w oparciu o wewnętrzne procedury - dodaje.
Kazimierz Janiak, doktor nauk rolniczych, przed laty sprawował funkcję posła III kadencji Sejmu z ramienia AWS-u, ale jego późniejsze próby zaistnienia w polityce nie przyniosły efektu. Janiak odnalazł się za to w strukturach SKOK. Był szefem Stowarzyszenia Krzewienia Edukacji Finansowej, a także członkiem rady nadzorczej SKOK "Wspólnota" w Gdańsku.
Upadek SKOK-u "Wspólnota" nastąpił niemal dokładnie dwa lata temu, 26 września 2014 roku, na wniosek KNF-u. Zarządca komisaryczny SKOK "Wspólnota", Małgorzata Żymierska przed sądem określiła tę instytucję "wydmuszką", której "cała działalność operacyjna została wyprowadzona do firm zewnętrznych".
Powołanie Kazimierza Janika na kierownicze stanowisko w Totalizatorze nie jest pierwszym tego typu przypadkiem w ostatnich miesiącach. Jak informował portal money.pl, członkiem rady nadzorczej TS został Krzysztof Radomski, adwokat reprezentujący Adama Hofmana. Według "Wyborczej" szefem bydgoskiego oddziału Lotto został radny PiS Tomasz Rega.
W poniedziałek "Rzeczpospolita" poinformowała, że przy premierze ma zostać powołany zespół, którego zadaniem będzie ograniczenie patologii powoływania na kluczowe stanowiska w spółkach Skarbu Państwa osób z klucza partyjnego, bez odpowiednich kwalifikacji. W projekt osobiście zaangażowany ma być wicepremier Mateusz Morawiecki.
Problem niedostatecznej kontroli nad procesem powoływania członków rad nadzorczych państwowych spółek stał się sprawą pierwszoplanową, gdy na jaw wyszedł fakt zasiadania rzecznika MON Bartłomieja Misiewicza w radzie nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej.