Ze zmiany musiał się jednak szybko wycofać. LOT nie miał bowiem zgody Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
Chodzi o zamieszanie w spółce przez trwający już niemal dwa tygodnie strajk personelu pokładowego firmy. LOT ma problem ze skompletowaniem załóg. 19 października linia stanęła przed możliwością odwołania lotów z Tokio i Toronto. Brakowało odpowiednich ludzi do objęcia stanowisk szefów pokładu. Jak ujawnił TVN24, spółka próbowała nakłonić osoby nie mające odpowiednich uprawnień do przyjęcia takiej funkcji.
I takie osoby się znalazły. Obydwa loty się odbyły. Ale teraz są pod lupą Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Tyle że oprócz połączeń z Japonią i Kanadą, urzędnicy sprawdzają jeszcze dwa inne – informuje TVN24 BiS. Dokładniej chodzi o loty do Nowego Jorku i Seulu.
LOT stoi na stanowisku, że wszystkie rejsy przebiegały z zachowaniem odpowiednich procedur bezpieczeństwa. Tyle tylko że, jak podaje portal, w trybie nagłym zmieniono instrukcję operacyjną firmy. Jej celem było zniesienie funkcji szefa pokładu.
Według ustaleń stacji na pokładach samolotów do Seulu i Nowego Jorku nie było nikogo z uprawnieniami do tej funkcji oraz tylko jeden, z wymaganych dwóch, starszych członków personelu.
ULC twierdzi, że wykrył nieprawidłowości "w zakresie procedur wewnętrznych PLL LOT niespójności dotyczące zajmowanych stanowisk przez niektórych członków załogi pokładowej". Podkreślono jednak, że załoga lotów do Toronto i Tokio spełniania wymogi określone w przepisach europejskich.
Okazuje się jednak, że 24 października be zgody ULC wprowadzono poprawkę do instrukcji. Weszła ona w życie tego samego dnia i zakłada, że szef pokładu może być zastąpiony innym członkiem załogi bez uprawnień. Jednak stosowanie poprawki zawieszono już po następnego dnia.
Maciej Wilk, członek zarządu spółki, powiedział, że LOT czeka na rozstrzygnięcie w tej sprawie ULC.
Nieoficjalnie pracownicy LOT w rozmowie z portalem z niepokojem patrzą na zmiany. - Stewardesą może zostać 19-letnia osoba, zaraz po maturze, która potrzebuje 1000 godzin nalotu, czyli roku i dwóch miesięcy, by zostać starszą stewardesą i być szefową pokładu na Dreamlinerze. I co, potem 20-letnia osoba, bez doświadczenia ma podejmować kluczowe decyzje i przeprowadzać ewentualną ewakuację? To przerażające. Kiedyś dojdzie to tragedii – mówi anonimowo instruktorka personelu LOT.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl