To już pewne. Jesienią rozpoczną się regularne loty amerykańskich linii lotniczych na Kubę. Zgodę na wykonywanie bezpośrednich połączeń ze Stanów Zjednoczonych na wyspę dostało sześciu przewoźników. Taką decyzję podjął rząd w Waszyngtonie.
Departament Transportu zastrzegł jednak, że na razie dotyczy to tylko kilku miast Kuby, ale nie Hawany. Ze względów proceduralnych o bezpośrednich rejsach do stolicy wyspy amerykański rząd będzie mógł zdecydować dopiero latem. To jednak kolejny milowy krok w normalizacji stosunków obu krajów, rozpoczętej przez Baracka Obamę w grudniu 2014 roku.
Połączenia realizowane będą z lotnisk w Miami, Fort Lauderdale, Filadelfii oraz Chicago i Minneapolis, tygodniowo to 155 rejsów. Wstępne analizy przewoźników pokazały, że na początku z lotów korzystać będzie przede wszystkim kubańska społeczność na stałe zamieszkała w USA. Obecnie na Kubę odbywają się tylko loty czarterowe.