200 mln zł chce zainwestować Grupa Maspex Wadowice w swój nowy zakład w Łowiczu, który niedawno odkupiła od skandynawskiego funduszu inwestycyjnego. Prezes firmy Krzysztof Pawiński określił to przejęcie mianem repolonizacji.
Nowa linia produkcyjna, centrum logistyczne, rozbudowa zaplecza do przetwórstwa owoców i warzyw - tak wygląda plan inwestycyjny dla firmy Łowicz. Dzięki temu Maspex będzie chciał poszerzyć ofertę producenta dżemów. W sumie koszty budowy i zakupu sprzętu wyniosą ok. 200 mln zł.
- Zakład w Łowiczu potrzebuje wysokich nakładów na inwestycje, aby stał się jednym
z najnowocześniejszych, tak jak to ma miejsce w przypadku innych zakładów, które należą do Grupy. Planowane inwestycje sprawią, że będziemy bardziej efektywni, elastyczni
w reagowaniu na potrzeby i będziemy mieli odpowiednie moce produkcyjne i logistyczne - mówi Krzysztof Pawiński, prezes Maspex Wadowice.
Jak dodaje, nowe inwestycje to także pozytywna informacja dla rolników. Jego firma będzie bowiem skupować więcej owoców i warzyw niż dotychczas. Priorytetowo traktowani mają być plantatorzy z okolic Łowicza. Już dziś Grupa Maspex skupuje rocznie 270 tys. ton owoców i warzyw.
Łowicz jako firma, stała się własnością Pawińskiego w lipcu. Maspex odkupił ją od firmy Agros Nova, która jest własnością skandynawskiego funduszu IK Investment Partners. Po tej prawdopodobnie największej w historii transakcji na polskim rynku spożywczym (razem z Łowiczem sprzedano także marki Krakus, Kotlin, Włocławek, Fruktus czy Tarczyn), prezes Pawiński stwierdził w rozmowie z serwisem Biztok.pl, że to początek repolonizacji polskich marek, które trafiły w zagraniczne ręce w latach 90.
Grupa Maspex Wadowice często określana jest mianem polskiego Nestle. W sumie firma posiada 20 zakładów na terenie całej Europy Środkowej i Wschodniej. Jej roczne obroty w zeszłym roku sięgnęły 3,3 mld zł, a w tym roku mogą przekroczyć 4 mld zł. Około jednej trzeciej sprzedaży to eksport.