Coraz więcej zakupów robimy w internecie. W ostatnim roku błyskawiczną karierę robiły sklepy odzieżowe i obuwnicze online. Nie wszyscy osiągnęli sukces. CCC i Reserved łącznie e-sprzedają już ponad 100 mln zł. I to miesięcznie.
Kiedyś książki i sprzęt RTV, a teraz ubrania i buty są hitem sieci. 299 zł miesięcznie na buty i 224 zł na odzież - tyle wydaje już przeciętny polski internauta według najnowszego badania Gemius. Na książki i RTV wydatki nie przekraczają 100 zł co miesiąc.
Najbardziej aktywne w zakupach odzieży są osoby młodsze w przedziale wiekowym 25-34, które wydają 393 zł miesięcznie. Obuwie kupują nieco starsi, w wieku 35-49 lat, płacąc co miesiąc 346 zł.
Wśród liderów rozpoznawalności stron w przypadku odzieży są w kolejności: Allegro, Zalando, Bonprix, H&M, Olx, Domodi, Reserved, Cropp, Zara, i AliExpress. Jednak twarde dane pokazują, że o dziwo nie rozpoznawalność się liczy najbardziej.
Eobuwie.pl, należący do CCC, ma znajomość spontaniczną na poziomie 2 proc. badanych, a Reserved 4 proc., ale proporcje przychodów ze sprzedaży są odwrotne. Eobuwie.pl miał w ub. roku 607 mln zł przychodów, podczas gdy sklepy internetowe właściciela Reserved (LPP)
- 361 mln zł. W obu przypadkach tempo rozwoju wynosiło około 110 proc. rok do roku.
W ostatnich czterech kwartałach LPP jednak już wyprzedza dynamiką CCC.
Szybko rośnie sprzedaż w internecie Wojasa - 29 proc. wzrost rdr w 2017 roku i 21 proc. wzrostu w pierwszym kwartale 2018. Bytom chwalił się wzrostem 80-procentowym w 2017. Ponad 90-procentową dynamikę rok do roku w drugim kwartale 2018 miała w internecie bielizna Esotiq.
Silną pozycję w sprzedaży ubrań w internecie ma też Wirtualna Polska ze swoimi serwisami Domodi i Allani. Z 5,3 mln użytkowników swoich stron e-commerce jest na trzecim miejscu w polskim internecie.
- Dużo się zmieniło na tym rynku w ciągu ostatniego półtora roku. Zauważamy bardzo istotne zwiększenie wydatków marketingowych coraz większej liczby marek i sklepów z odzieżą online - mówi money.pl Adam Plona, prezes spółki Domodi. - W Domodi zajmujemy się łączeniem marek i sklepów z internautami kupującymi odzież online - dlatego widzimy, że zaangażowanie i wydatki na pozyskiwanie nowych klientów bardzo rosną - dodał.
Sklepy bez sklepów
- Choć niektóre sklepy i marki mają dziś problem ze swoimi sieciami sprzedaży stacjonarnej, to jednak ten segment sprzedaży online rośnie w Polsce w tempie około 17 proc. rocznie i nic nie zapowiada, aby to tempo miało ulec spowolnieniu. Pojawia się coraz więcej sklepów internetowych z ubraniami, które nie mają punktów stacjonarnych, działają wyłącznie w sieci, a internet jest dla nich jedyną "ojczyzną" - zauważa Plona.
Born2Be i eobuwie wyrosły w sieci. Tego drugiego w pewnym momencie rozwoju przejął CCC. Mnóstwo jest sklepów, które promują się przez kanały social media. Mr. GUGU & Miss GO to obecnie trzeci sklep na Facebooku. Do świata internetowego w Polsce wchodzi coraz więcej graczy zza granicy jak Farfetch czy Next.
- Nic nie wskazuje, że wzrost będzie wyhamowywał. Według Domodi rynek będzie rósł dalej w takim samym tempie przez co najmniej trzy lata - ocenia Plona.
Nie wszystkim jednak idzie dobrze. Rozwój sprzedaży internetowej wyhamował w przypadku Redanu z jego markami: Top Secret i TXM. Sprzedaż obu spadła w 2017 roku o 3,2 proc., by w pierwszym półroczu wzrosnąć o zaledwie 5,2 proc. „Zaledwie” - porównując z wynikami konkurencji.
- Branża ubraniowa jest dziś jedną z dojrzalszych w internecie. Widzimy wyraźnie kreujących się liderów. Zdecydowanie jest to znak dla mniejszych sklepów, które dotąd nie zdecydowały się na zwiększanie swoich wydatków marketingowych, aby rozważyć nowe strategie. Bez większej gotowości do zwiększania skali swoich biznesów, ich dystans od czołówki peletonu może stać się trudny do nadgonienia - podsumowuje Plona.
Źródło: Gemius "E-commerce w Polsce 2018"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl