Właściciel sieci Reserved osiągnął najwyższy zysk od dziesięciu kwartałów - wynika z wstępnych danych zaprezentowanych w poniedziałek. Niemałą w tym rolę odgrywało umocnienie złotego do dolara. Dzięki temu produkcja w Chinach była dużo tańsza. Sieci modowej udało się jednak też przyciągnąć do sklepów więcej klientów.
Według wstępnych danych, w drugim kwartale marża handlowa osiągana przez sklepy Reserved , Cropp, House, Mohito i SiNSAY, czyli marki należące do LPP, wzrosła do aż 56,5 proc. z 49,9 proc. rok wcześniej. Oznacza to, że spółka dużo więcej zarabia na sprzedawanych ubraniach.
Z czego wynikają tak dobre dane? Dużą rolę odegrały kursy walut.
W drugim kwartale kurs złotego umocnił się względem dolara o 6,6 proc. Tymczasem LPP zdecydowaną większość ubrań do swoich sklepów - około 90 proc. produkcji - kupuje w Chinach, gdzie rozliczenie następuje w dolarach. Jedynie 10 proc. zakupów dokonywanych jest w Europie, z czego połowa rozliczana jest w złotym a połowa w euro.
Kurs dolara znacząco zmniejszył więc cenę ubrań importowanych z Chin i nadal zmniejsza. Od czerwca do sierpnia spadł o kolejne prawie 3 proc. Najwyraźniej spółka nie zdecydowała się w ślad za tym obniżać cen w sklepach, skoro wykazuje dużo wyższe marże.
Analityków giełdowych zaskoczyło to, jak wysokie były zyski grupy LPP w ciągu trzech miesięcy od kwietnia do czerwca. Wynik na działalności operacyjnej (zysk spółki bez kosztów i przychodów finansowych) wzrósł do 208 mln zł z 87 mln zł rok temu a zysk netto do 173 mln zł z 90 mln zł rok temu. Tak dobrych rezultatów grupa LPP nie miała od czwartego kwartału 2014 r.
Analitycy ankietowani przez PAP prognozowali zaledwie 190,2 mln zł zysku operacyjnego i 156,4 mln zł zysku netto, więc drugi kwartał dla LPP można uznać za bardzo udany.
Bardziej optymistycznie nastawione było biuro maklerskie BDM. Spodziewało się o mniej więcej jedną dziesiątą lepszych wyników. 1 sierpnia wyceniło akcje LPP na 7817,1 zł za sztukę, zalecając zwiększanie ich liczby w portfelu (akumulowanie).
W poniedziałek rano kurs spółki na giełdzie poszedł ostro w stronę tej wyceny i rósł przez chwilę o ponad 4 proc. do poziomu prawie 7,6 tys. zł - najwyższego od października 2015 r. Dzięki temu wartość rynkowa sieci handlowej wzrosła o ponad 750 mln zł do prawie 14 mld zł.
Notowania akcji LPP w ostatnim tygodniu src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1501493029&de=1502118600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=LPP&colors%5B0%5D=%230082ff&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Adrian Górniak, analityk BDM dostrzega jednak dla spółki zagrożenie. Jest nim planowana ustawa o ograniczeniu sprzedaży w niedzielę.
- Według naszych szacunków niedziela odpowiada za ok. 13-15 proc. tygodniowej sprzedaży LPP - podaje.
Jednocześnie trzeba wziąć pod uwagę, że nawet przy wyłączeniu tego dnia z handlu, klienci zakupy uzupełnią w inne dni - sieci sklepów zaoszczędzą więc na płacach pracowników (jedna dniówka mniej), a część przychodów z niedzieli przeniesie się na przykład na sobotę.
Górniak docenia ekspansję LPP na wschód.
- Doceniamy, że zarząd spółki zdecydował się na przyspieszenie tempa ekspansji powierzchni handlowej w 2017 roku, głównie w kierunku rosyjskim - informuje analityk BDM.
Wskazał przy tym, że grupa zweryfikowała plany rozwoju powierzchni na ten rok i zamierza przyspieszyć z rozwojem w Rosji (+20 proc. rok do roku) oraz spowolnić wzrost w Polsce (tylko o 3 proc. rok do roku). W Rosji, podobnie jak na czterech innych rynkach otwarty ma być sklep internetowy.