Efektywność sklepów Reserved i innych salonów sieci LPP rośnie, kanał e-commerce bije kolejne rekordy, spadają zapasy, Rosjanie szturmują sklepy. Ale strata grupy LPP w pierwszym kwartale wzrosła dwukrotnie w porównaniu z ubiegłym rokiem. To efekt m.in. wyższych pensji pracowników.
Grupa LPP miała 117,03 mln zł skonsolidowanej straty netto w pierwszym kwartale 2017 r. wobec 65,58 mln zł straty rok wcześniej. I to wszystko przy znaczącym wzroście sprzedaży. Przychody wzrosły do 1,36 mld zł wobec 1,17 mld zł rok temu.
Zawiniły wyższe koszty. Sieć zwiększyła się co prawda o 37 sklepów, ale przy ogólnej liczbie 1635 salonów nie jest to jakiś znaczący skok w górę.
Wydatki na inwestycje ponoszą jednak część odpowiedzialności za słabszy wynik. W pierwszym kwartale wyniosły 112 mln zł, tj. o 212 proc. więcej rok do roku, nie dlatego, że otwierano nowe salony, ale ze względu na przeniesienie części płatności za sklepy otwarte w czwartym kwartale 2016 r. na ten rok, wraz z wydłużeniem terminów płatności dla dostawców budowlanych.
Z informacji spółki można wywnioskować, że dała się jej we znaki też konieczność podwyżki wynagrodzeń.
"Wzrost kosztów sprzedaży i kosztów ogólnego zarządu był wynikiem wyższych kosztów sklepów i centrali jak również niskiej bazy pierwszego kwartału 2016 roku" - napisano w komunikacie.
"Koszty sklepów" to głównie koszty ich pracowników. A wynagrodzenia rosną, co widać po danych GUS a jest to efekt rekordowo niskiego wskaźnika bezrobocia. Na koniec kwietnia miało ono zejść do poziomu 7,7 proc. według szacunków Ministerstwa Pracy. W takiej sytuacji utrzymanie pracowników handlu na niskich pensjach - w handlu najniższych w gospodarce - jest coraz trudniejsze. Po prostu mają już w czym wybierać.
Podwyżki pracownikom proponują ostatnio Kaufland, Lidl i Biedronka. Nie inaczej jest zapewne w sieci Reserved, Cropp i pozostałych markach grupy LPP.
Efektywność sklepów w górę
Gdyby nie czynnik kosztowy, można by powiedzieć, że spółka zaliczyła dobry kwartał. Wzrosła sprzedaż porównywalna (LFL) w sklepach, tj. bez uwzględnienia nowo otwieranych o 4,6 proc. Sprzedaż na sklep w sieci Reserved zwiększyła się o 12,4 proc., a na metr kwadratowy powierzchni o 4,4 proc. Rewelacyjny wzrost efektywności zaliczyła sieć Mohito, która zaliczyła przyrost przychodów na sklep o 21 proc., a na metr kwadratowy powierzchni o 19 proc..
Wyniki poszczególnych sieci grupy LPP | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Reserved | Cropp | Mohito | House | Sinsay | ||
liczba sklepów | 1 kw. 2017 | 455 | 376 | 285 | 321 | 198 |
1 kw. 2016 | 448 | 375 | 281 | 322 | 172 | |
powierzchnia | 1 kw. 2017 | 511 | 120 | 98 | 103 | 70 |
1 kw. 2016 | 467 | 115 | 95 | 101 | 61 | |
sprzedaż | 1 kw. 2017 | 614 | 189 | 184 | 159 | 112 |
1 kw. 2016 | 538 | 167 | 150 | 144 | 88 | |
sprzedaż na sklep | 1 kw. 2017 | 1,3 | 0,5 | 0,6 | 0,5 | 0,6 |
sprzedaż na m2 | 1 kw. 2017 | 1,2 | 1,6 | 1,9 | 1,5 | 1,6 |
sprzedaż na sklep | 1 kw. 2016 | 1,2 | 0,4 | 0,5 | 0,4 | 0,5 |
sprzedaż na m2 | 1 kw. 2016 | 1,2 | 1,4 | 1,6 | 1,4 | 1,5 |
Źródło: raport kwartalny LPP |
Skokowo wzrosły przychody spółki w Rosji - o 84 mln zł, czyli o aż 45 proc. Dla porównania, w Polsce były większe o 42 mln zł (+5,8 proc.). Poprawa cen paliw na światowych giełdach natychmiast wpłynęła na kurs rubla, a to zwiększyło siłę nabywczą Rosjan, którzy szturmem ruszyli na sklepy. LPP zresztą planuje uruchomić w drugiej połowie b.r. sklep on-line w tym kraju.
Tylko częściowo dynamikę przychodów w Rosji można tłumaczyć otwarciem prestiżowego sklepu w Moskwie. W Polsce salony zamykano. Głównie dotyczy to zlikwidowanej marki Tallinder oraz sklepów o małej powierzchni, których umowy najmu wygasły w pierwszym kwartale 2017 roku.
Największym procentowo przyrostem przychodów LPP chwali się w Rumunii - były wyższe o 70 proc. rok do roku i wyniosły 32,5 mln zł.
Kolejne rekordy bije też sprzedaż on-line. W pierwszym kwartale na tej działalności spółka uzyskała 55 mln zł przychodów, co stanowiło już 4 proc. sprzedaży całej grupy. Rok temu było to zaledwie 27 mln zł. "Około 82 proc. sprzedaży w kanale internetowym wygenerowane było przez sprzedaż w kraju" - czytamy w raporcie.
Te informacje doceniła giełda. Kurs LPP rośnie przed godz. 11:00 w środę o 0,5 proc., choć początkowo spadał a w dół idzie cała giełda.
Notowania LPP na tle WIG20 src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1494946800&de=1495033800&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=LPP&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=WIG20&colors%5B1%5D=%23e823ef&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=1"/>
Kontrola skarbowa
Poza wzrostem kosztów działalności grupę LPP dopadła jeszcze kontrola skarbowa. Urząd skarbowy w Protokole wskazał, iż w jego ocenie za 2012 rok spółka niewłaściwie ustalała koszty uzyskania przychodu, zwłaszcza w odniesieniu do wydatków na sublicencje na korzystanie ze znaków towarowych wniesionych aportem do spółki cypryjskiej (Gothals Ltd).
"W przypadku przyjęcia przez organ kontroli skarbowej wskazanego w Protokole materiału dowodowego jako podstawy decyzji Emitent oszacował, iż wysokość dodatkowego obowiązku podatkowego (wraz z odsetkami) jaki mógłby zostać nałożony na Emitenta wyniesie łącznie ok. 22 mln zł" - podaje spółka.
Na razie nie uwzględniono tego w rezerwach. Zarząd spółki uważa że LPP "prawidłowo rozliczała podatek dochodowy i nie istnieją przesłanki, na podstawie których UKS mógłby wydać decyzję obciążającą Spółkę dodatkowym zobowiązaniem podatkowym za 2012 rok" - podano w raporcie.