Największe niemieckie linie lotnicze w 2015 roku podwoiły zysk do poziomu 1,8 mld euro - pomimo fali strajków pilotów i stewardów. Wszystko dzięki taniemu paliwu oraz sprzedaży udziałów w USA.
Obroty przewoźnika wzrosły o 6,8 proc. do 32,1 mld euro, a zysk aż o 55 proc. - do 1,8 mld euro - podała Lufthansa w opublikowanej w czwartek informacji prasowej. To wynik rekordowy w historii firmy. W najlepszym dotychczas roku 2007 zysk wyniósł 1,66 mld euro.
- Z ekonomicznego punktu widzenia rok 2015 był dobrym rokiem - oświadczył przewodniczący zarządu Deutsche Lufthansa AG Carsten Spohr. Jak podkreślił, dobre wyniki finansowe są następstwem nie tylko niższych cen paliwa, lecz także wzrastającej liczby pasażerów. W tym roku koncern liczy na jeszcze lepszy wynik.
Agencja dpa zwraca uwagę, że wzrost zysku możliwy był także dzięki korzystnej sprzedaży udziałów w amerykańskich liniach lotniczych JetBlue.
Zarząd i rada nadzorcza zaproponowały zgromadzeniu akcjonariuszy, które odbędzie się 28 kwietnia, wypłatę dywidendy w wysokości 0,50 euro za jedną akcję, co oznacza kwotę całkowitą 232 mln euro. Rok wcześniej akcjonariusze musieli zrezygnować z dywidendy.
Koszt paliwa lotniczego (kerozyny) zmniejszył się w zeszłym roku o 1 mld euro. W tym roku spodziewane są podobne oszczędności. Pasażerowie mogą spodziewać się tańszych biletów, ponieważ Lufthansa zamierza uwzględnić spadek kosztów paliwa w cenach usług.
Spohr zastrzegł, że zeszły roku był "z emocjonalnego punktu widzenia", ze względu na katastrofę Airbusa należących do Lufthansy linii Germanwings, bardzo trudnym czasem. Zastrzegł, że unika terminu "rekordowy wynik". - Rok, w którym zginęło 150 osób, nie może być rokiem rekordowym - powiedział szef Lufthansy, dodając, że z "matematycznego punktu widzenia" wynik jest rzeczywiście rekordowy.
W marcu zeszłego roku samolot tanich linii Germanwings, który leciał z Barcelony do Duesseldorfu, rozbił się na południowym wschodzie Francji. Zginęło 150 osób - pasażerów i członków załogi. Ustalono, że do katastrofy celowo doprowadził cierpiący na problemy psychiczne drugi pilot, Niemiec Andreas Lubitz.
W 2015 roku kilkakrotnie strajkowali piloci Lufthansy oraz personel kabinowy. Tylko w czwartym kwartale zeszłego roku straty z powodu przerwania pracy wyniosły 100 mln euro.