Komisja Europejska wskazuje, że niemal każdy kraj UE stara się uszczelnić swój system podatkowy. Polska również. Rząd wdraża ambitny plan, który ma przynieść do końca 2020 roku w sumie blisko 33 mld zł. I już chwali się pierwszymi efektami.
Z budżetu Polski każdego roku wypływa około 46 mld zł. z tytułu niezapłaconego podatku CIT, wylicza Komisja Europejska. Dziura VAT-owska w Polsce szacowana jest na kolejne 45 mld zł. Prof. Dominik Gajewski, kierownik Centrum Analiz i Studiów Podatkowych SGH, wrozmowie z money.pl, przestrzega i alarmuje, że luka na poziomie blisko 100 mld zł rocznie, może zachwiać stabilnością systemu finansowego państwa.
Rządowy program uszczelniania systemu podatkowego ma ograniczyć skutki wyciekania gotówki z budżetu państwa. Wprowadzane od 1,5 roku działania mają zgodnie z planem przynieść do końca przyszłego roku nawet 22,4 mld zł. W kolejnym roku luka podatkowa ma zostać zniwelowana o 6 mld zł, w 2020 o kolejne 4 mld. zł. W sumie do końca drugiej dekady XXI wieku dziura w budżecie ma zostać zasypana blisko 33 mld zł.
Prognozy na 2016 roku firmy PwC, wskazywały na nieznaczne, ale jednak zmniejszenie wyrywy budżetowej. - Świadczy to, że działania rządu idą w dobrym kierunku. Zresztą ten rząd przez półtora roku zrobił więcej w zakresie uszczelniania systemu VAT niż poprzednicy przez dziesięć lat, mówi cytowany przez Rzeczpospolitą Tomasz Kassel, partner w PwC Polska.
Ile oznacza to więcej? Jak wylicza ministerstwo finansów, wpływy podatkowe w ubiegłym roku wzrosły o 0,8 pkt proc. w stosunku do 2015 roku i wyniosły ponda 20,5 proc. Produktu Krajowego Brutto. Zdaniem resortu za co najmniej 0,3 pkt proc. odpowiadają działania rządu. Jak podaje dziennik, kwotowo można więc mówić o uszczelnieniu wartym około 5,5 mld zł.
Kwoty nie są łatwe do zweryfikowania, co przyznają eksperci pytani przez rp, gdyż rząd stosuje własną metodologię i model ekonometryczny. Bardziej wymierne dane pozwalające szacować faktyczną zmianę wartości dziury podatkowej poznamy dopiero latem.
**Unia chwali Polskę**
W marcu wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki spotkał się z Valdisem Dombrovskisem, wiceprzewodniczącym KE, który odpowiada m.in. za kwestie stabilności finansowej. Głównym tematem rozmowy było "Sprawozdanie krajowe – Polska 2017", w którym Komisja Europejska pozytywnie oceniła polską gospodarkę.
Dużo uwagi poświęcono wówczas współpracy w walce z oszustwami podatkowymi. - Polska jest otwarta na współpracę z KE w walce z nadużyciami w podatku VAT i CIT, mamy wspólne cele – zapewniał wówczas wicepremier.
Jak przypomina rp, w ostatnich latach największe postępy w zakresie uszczelniania systemu podatkowego poczyniły Czechy. Udało im się zmniejszyć ponad 20 proc. lukę do 15 proc.). Ale sukcesami może pochwalić się też Litwa, Irlandia, Portugalia i Malta.
Polski wicepremier również szczegółowo przedstawił działania podjęte przez nasz kraj do tej pory mające ograniczyć wyciek z budżetu. Mówił o utworzeniu Krajowej Administracji Skarbowej, pakietu paliwowego i wprowadzeniu Jednolitego Pliku Kontrolnego. Przedstawił również plany na przyszłość.
- Dochody muszą być opodatkowane w państwie, w którym został osiągnięty dochód – podkreślił premier Morawiecki, odnosząc się do podatku od osób prawnych.
Również zmiany w ustawie o VAT mają dać wgląd na analizę przepływów finansowych między firmami. Z wyliczeń ministerstwa już obecne działania rządu pozwolił odzyskać 3 - 4 mld zł z VAT-u.
**2,5 mld rocznie**
W lipcu biegłego roku rząd przyjął pakiet paliwowy. Zakłada on m.in., że importer paliwa z innego kraju UE będzie musiał zapłacić od niego podatek VAT w ciągu 5 dni od momentu sprowadzenia go do Polski. Rząd chce w ten sposób pozyskać około 2,5 mld zł każdego roku.
Nowelizacji przepisów o VAT i akcyzie, Prawa energetycznego oraz ustawy o zapasach paliw to jeden z filarów uszczelniania systemu. Ale nie tylko paliwa mają być pod ścisłym nadzorem państwa.
Monitoring całego transportu drogowego w 2017 r. ma przynieść 330 mln zł dodatkowych dochodów budżetu, zaś w 2018 r. - 1,067 mld zł. Tak zwany Pakiet przewozowy będzie stanowić narzędzie do walki z nieuczciwymi podmiotami, które nielegalnie wprowadzają do obrotu paliwa płynne, skażony alkohol, susz tytoniowy czy wyłudzają zwrot niezapłaconych podatków.
Wielu przedsiębiorcom te obostrzenia się nie podobają. Bo ich zdaniem, podstawową wadą pakietu jest to, że rząd wszystkich traktuje jak przestępców i to uczciwi przedsiębiorcy zapłacą za oszustów. O wysokich karach i skutkach dla branży więcej pisaliśmy w money.pl.
**Jednolity Plik Kontrolny**
Już w tym roku małe i średnie przedsiębiorstwa musiały wysłać Jednolity Plik Kontrolny do fiskusa. Od przyszłego roku będą musieli robić to już wszyscy podatnicy VAT.
To nowa forma przekazywania danych do organów podatkowych. Żadnych papierów, żadnych formularzy, tylko plik komputerowy. Jak pisaliśmy już w money.pl, ministerstwo finansów zdecydowało się na takie rozwiązanie z dwóch powodów. Po pierwsze resort szuka dodatkowych wpływów podatkowych i chce szybciej łapać przestępców.
Po drugie nowy system miał uprościć i usprawnić procedurę kontroli w firmach. Komputerowa analiza pliku jest tańsza niż wysyłanie na tygodnie kontrolerów do przedsiębiorstwa. Algorytmy pozwolą na lepsze typowanie "podejrzanych" firm. W ten sposób mają się skończyć kontrole na ślepo.
Co jeżeli nie złoży się pliku JPK_VAT? Czeka go kara. Brak wysyłki lub wysłanie pliku po terminie może zostać potraktowane jako naruszenie obowiązków podatkowych. Skutek może być tylko jeden. Urząd skarbowy rozpocznie czynności wyjaśniające oraz procedury z kodeksu karnego skarbowego. Za niewysłanie danych w formacie JPK grozi kara finansowa.