Prezydent Białorusi zażądał podjęcia zdecydowanych kroków na rzecz walki z pasożytnictwem, czyli niepodejmowaniem żadnej pracy. Oszacował, że w kraju jest około 400 tys. takich osób.
_ - Już słyszeliście moje niejednoznacznie przyjęte żądanie: żeby wszyscy, którzy mogą, pracowali. Żadnego pasożytnictwa. Bo zdarza się, że człowiek, który nie pracuje i nie płaci podatków, żyje nie gorzej od innych. A przy tym korzysta z edukacji i ochrony zdrowia, która jest praktycznie bezpłatna albo za nieznaczną cenę _ - oświadczył Łukaszenka, wizytując jedno z przedsiębiorstw w obwodzie mohylewskim.
Zaznaczył jednak, że nie uważa za pasożytów ludzi, którzy wyjeżdżają pracować do Rosji. _ Zarabiajcie, przysyłajcie tu pieniądze - to wasz wkład. Mnie chodzi o innych - o bumelantów, którzy nie pracują ani na Białorusi, ani w Rosji, ani w innych państwach _ - podkreślił. Dodał, że kroki na rzecz walki z pasożytnictwem zostaną podjęte na szczeblu państwowym.
Jednocześnie prezydent zapowiedział wsparcie dla osób prywatnych tworzących firmy. _ Ci, którzy tworzą przedsiębiorstwa, zakłady produkcyjne za środki własne lub z kredytów, mogą liczyć tylko na wsparcie _ - zapewnił.
_ W kraju powinny panować uczciwość i sprawiedliwość. Przychodźcie, otwierajcie dowolne firmy, poczynając od gospodarstw agroturystycznych, które swoją drogą bardzo dobrze pracują. Niech będzie więcej firm, które zajmują się produkcją, a nie spekulacją _ - dodał.
Oficjalnie bezrobocie w Białorusi wynosi obecnie 0,5 proc., wynika to jednak z faktu, że za bezrobotnych uznaje się na Białorusi tylko osoby, które zarejestrowały się jako bezrobotne. Tymczasem wielu ludzi rezygnuje z procedury rejestracji, gdyż jest ona dość skomplikowana i wymaga, by osoba ubiegająca się o zasiłek wykonywała _ prace społeczne _, a ponadto sam zasiłek jest bardzo niski - wynosi równowartość kilkunastu dolarów.
W związku z tym, że przeciętne zarobki na Białorusi są niższe niż w Rosji czy UE (średnia pensja wynosi obecnie równowartość nieco ponad 600 dol.), wielu Białorusinów jeździ pracować za granicę. Zdecydowana większość z nich podemuje pracę w Rosji.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Białoruś chce wysłać wojsko na Ukrainę Na plan pozytywnie zareagowali separatyści z samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej. | |
"Białoruska gospodarka jest narkomanką" Niezależny analityk Alaksandr Kłaskouski ocenia, że pozbawił kraj wyborów. |