Zdaniem Nerijusa Macziulisa, ekonomisty szwedzkiego banku Swedbank, działającego także na Litwie, Łotwie i w Estonii, to nie polityka, a gospodarka miała tu decydujące znaczenie.
Mecziulis w rozmowie z agencją informacyjną BNS w poniedziałek wyraził opinię, że powodem wycofania się Łukoilu są zmiany na rynku naftowym, a także potrzeba uzyskania w szybkim tempie przychodów ze sprzedaży stacji paliwowych.
Łukoil Baltija na Litwie ma obecnie 109 stacji paliwowych. Ubiegłoroczne dochody spółki w porównaniu z rokiem 2013 były mniejsze o 13 proc. Prognozuje się, że tegoroczne dochody jeszcze bardziej się skurczą.
Zdaniem Macziulisa sieć stacji Łukoil na Litwie nabędzie zapewne inwestor lokalny, a nie zagraniczny. Nie wyklucza się, że będą to osoby powiązane z szefem spółki Łukoil Baltija Iwanem Palejczikiem.
W ubiegłym tygodniu prezes Łukoilu Wagit Alekperow w wywiadzie dla telewizji Rossija 24 powiedział, że spółka "sprzedaje swoje udziały na Litwie i na Łotwie, gdyż panują tu antyrosyjskie nastroje". Wcześniej Łukoil wycofał się z Estonii i kilku innych krajów Europy.
Zobacz też: * *Ropa po 20 dolarów? Prognozy biją kolejne rekordy