Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

152 pracowników skarbówki straciło pracę. Pracowali w organach bezpieczeństwa

240
Podziel się:

Powód? Przyznali się do pracy w organach bezpieczeństwa PRL

Lustracja w skarbówce wzbudza kontrowersje
Lustracja w skarbówce wzbudza kontrowersje (East News)

Wraz z pierwszym września ze skarbówki zostało zwolnionych 152 funkcjonariuszy i pracowników. Powód? Przyznali się do pracy w organach bezpieczeństwa PRL – cenzurze, Milicji Obywatelskiej lub Służbie Bezpieczeństwa.

Art. 144 eliminuje z pracy w Krajowej Administracji Skarbowej byłych pracowników organów bezpieczeństwa poprzedniego systemu zatrudnionych między 1944 a 1990 rokiem. Na mocy tego przepisu ustawy o KAS we wrześniu pracę straciła kolejna grupa pracowników skarbówki, którym wygasł stosunek pracy – donosi "Rzeczpospolita".

"Pracownicy KAS muszą bowiem spełniać najwyższe standardy moralne, ponieważ realizują jedno z kluczowych zadań dla stabilności finansowej państwa, czyli pobór podatków" – tłumaczy "Rz" biuro komunikacji Krajowej Administracji Skarbowej.

W grupie tych 152 zwolnionych osób, 55 to funkcjonariusze, siedmioro to tzw. osoby nieobjęte mnożnikowymi systemami wynagrodzeń, czyli zatrudnione na specjalnych stanowiskach, np. doradców. Najwięcej, bo aż 90 zwolnionych osób, to członkowie korpusu służby cywilnej.

Zobacz także: Bunt w skarbówce? Związkowcy chcą wyższych pensji

Jak pisze "Rz", lustracja tych pracowników wywołuje kontrowersje. Zdaniem Tomasza Ludwińskiego, przewodniczącego sekcji krajowej Pracowników Skarbowych NSZZ Solidarność, w ustawie celowo pozostawiono lukę, która miała ograniczyć skutki zapisu. Jaka? A mianowicie w ustawie nie ma żadnych sankcji za poświadczenie nieprawdy lustracyjnej – mówić wprost, pracę stracili ci, którzy się przyznali do pracy w SB, MO, Informacji Wojskowej, Głównym Urzędzie Kontroli Prasy, Publikacji i Widowiskach (cenzura) czy Urzędzie do Spraw Wyznań.

Zdaniem Ludwińskiego, chciano "ochronić dużą grupę osób". Potwierdza to Janusz Cichoń, poseł PO i były wiceminister finansów, pytany przez "Rz". – Znam przypadki osób, które pracowały w SB i nadal pracują w KAS. Nie zostały zlustrowane - przyznał.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(240)
WYRÓŻNIONE
MR
7 lat temu
Pan Piotrowicz jako poseł nie musi prezentować sobą najwyższych standardów moralnych?
caritas
7 lat temu
a czy popełnili jakieś przestepstwo? czy praca w legalnych strukturach legalnego państwa jest przestępstwem? Nie ma przestępstwa bez ustawy- tylko bolszewickie i nazistowskie ustawodawstwo może w ten sposób karać ludzi.
weteran
7 lat temu
Przyjdzie czas, że będą wywalać za przynależnosc do PiS. , Kiedy będą odbierać emerytury i opluwać miejsca spoczynku. Opamiętaj się PIsie. Szanujmy się . Wszyscy jesteśmy Polakami mimo że mamy inne poglądy.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (240)
inspektor
7 lat temu
To samo dotyczy też Sławomira Gajdowskiego z Ciechanowa, bylego IKS z UKS w Warszawie, kolegi Juliusza Ciesińskiego z Giżycka, zatrudnionego w I MUS Izby Administracji Skarbowej w Warszawie. Wyciągają nieprawdziwe informacje o pracownikach z Urzędu i pomawiają inne osoby, dzięki układom z byłą wice dyrektorką UKS w Warszawie A. S.-S.
inspektor
7 lat temu
Dot. UKS w Warszawie Pismo o awanse podpisał Marek Michałowski, były Naczelnik. Jeśli chodzi o nazwiska osób, którzy awansowali to w XII Wydziale Kontroli Podatkowej awansowały: Małgorzata Mudel, starszy referendarz, która najpierw odeszła z UKS Warszawa do innej pracy we wrześniu 2016r, ale znowu została tam zatrudniona z ulicy i awansowała od stycznia 2017r. na komisarza skarbowego, to rodzina Naczelnika. Znajomości u byłej wicedyrektorki UKS Warszawa Anny S.-S. i jej prawej ręki p.o. Naczelnika W4P3 Dariusza Malinowskiego z Ciechanowa (teraz pracownika Izby Administracji Skarbowej w Warszawie) donosiciela i kapusia oraz Sławomira Gajdowskiego) sprawiły, że awansowano osobę najpierw, która odeszła z pracy, a później wróciła. Kolejną osobą, która awansowała jest Monika Węglicka, starszy referendarz, awans na komisarza skarbowego od stycznia 2017r.
donosiciel
7 lat temu
Polecam przyjrzeć się karierze i współpracy Pana Dariusza Malinowskiego z Ciechanowa. Dariusz Malinowski obecnie pracownik Izby Administracji Skarbowej w Warszawie w latach 80-tych i 90-tych donosił na pracowników w byłym UKS oddziale zamiejscowym w Ciechanowie i teraz też to robił w Warszawie, to była prawa ręka byłego Naczelnika W4P3 i wice dyrektorki UKS w Warszawie. Zatrudniał rodzinę i byłą sprzataczkę w urzędzie.
Krzysztoff
7 lat temu
Tylko nie zapomnijcie zdekomunizować Hansa Klosa! I, oczywiście, pozbawić go stopnia oficerskiego!
as
7 lat temu
A np PISOKOMUNIŚCI są sowieckimi agentami i mogą w skarbówce pracowaćć??
...
Następna strona