Część protestujących jest uzbrojona, w tym także w ciężkie karabiny maszynowe i granatniki, co uniemożliwiło interwencję innej jednostce specjalnej, tak zwanym "tygrysom", wysłanym z zadaniem usunięcia blokady. "Lwy" domagają się wyjaśnienia swojej sytuacji zawodowej. Chcą rozmawiać z prezydentem Borisem Trajkovskim lub premierem Branko Crvenkovskim. Obaj politycy na razie odmawiają spotkania.
Szef związku zawodowego "lwów" Dragan Kimovski opowiedział się za usunięciem z władz wszystkich byłych członków albańskiej Armii Wyzwolenia Narodowego. "Lwy" to specjalna formacja policyjna szybkiego reagowania utworzona półtora roku temu w związku z konfliktem z albańskimi rebeliantami. Formacja ta uchodzi za blisko związaną z rządzącą wówczas partią byłego premiera Ljubczo Georgijevskiego, która znajduje się obecnie w opozycji.