- poinformował w poniedziałek dziennikarzy członek Rady Polityki Pieniężnej Grzegorz Wójtowicz.
'Mamy teraz korzystną sytuację, jeżeli chodzi o inflację z powodu cen żywności. Prawdopodobnie majowy wskaźnik jest najniższy w tym roku. Na koniec roku spodziewam się inflacji w okolicach 4 proc.' - powiedział Wójtowicz.
GUS poda w poniedziałek o godz. 16.00 dane o inflacji za maj.
Średnia prognoz inflacji na maj według ankiety PAP wyniosła 0,18 w porównaniu do kwietnia i 1,9 w stosunku do maja ubiegłego roku, przy czym sześciu z szesnastu ankietowanych analityków spodziewa się spadku inflacji miesiąc do miesiąca o 0,1 proc., a kolejnych sześciu prognozuje wskaźnik 0.
W wyniku bardzo dużego spadku cen żywności i zapowiadających się dobrych zbiorów ekonomiści obniżają również prognozy inflacji na koniec roku. Spadku cen żywności nie zakłócą interwencje w rolnictwie ani akcyza na energię.
Ekonomiści od początku roku stopniowo obniżają prognozy inflacji na koniec roku, a tempo tego spadku nasila się z miesiąca na miesiąc. W marcu średnia prognoz z ankiety PAP wyniosła 4,6 proc., w kwietniu spadła do 4,5 proc., w maju do 4,2 proc., a w czerwcu przekroczyła dolną granicę celu RPP i wyniosła 3,2 proc.
Jednak kształtowanie się inflacji zależy od siły i czasu gospodarczego odbicia, którego lekkie sygnały pojawiają się od marca.
Ministerstwo Finansów kilkakrotnie od początku roku obniżało prognozy inflacji. O ile w budżecie zapisana została inflacja średnioroczna w wysokości 5,5 proc., to w maju prognoza spadła do 2,8 proc. Coraz więcej członków Rady Polityki Pieniężnej ocenia, że inflacja w grudniu będzie niższa, niż cel inflacyjny, który wynosi 5 proc. z możliwością odchylenia plus/minus 1 proc.