Rząd już myśli o małych reaktorach dla przemysłu.
Budowa wysokotemperaturowych reaktorów jądrowych (HTR) wytwarzających ciepło dla przemysłu znalazła się w rządowej strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju – podaje "Rzeczpospolita". To właściwie zapowiedź zmian, bo nasze ciepłownictwo wciąż opiera się głównie na węglu.
Mimo tego rząd coraz więcej mówi o zastosowaniu technologii jądrowych w Polskiej energetyce. Małe reaktory mają pomóc w walce z emisją CO2. Do 2020 roku Polska zmniejszy emisję aż o 20 procent.
Dodatkowo reaktory tego typu pozwolą zmniejszyć importu gazu ziemnego używanego jako źródła ciepła, np. w przemyśle chemicznym i dadzą szansę na odejście od dominacji paliw kopalnych, których opłacalność wydobycia stoi pod dużym znakiem zapytania – wylicza "Rz".
Technologia małych reaktorów nie jest jednak powszechna i jej wprowadzenie będzie kosztowane i długotrwałe. Mimo wyższych kosztów budowy, jej późniejsze wykorzystanie jest opłacalne. Jak zaznacza, dziennik, cena paliwa stanowi zaledwie około 5 proc. kosztów wytwarzania energii.
Technologię będziemy musieli pozyskać z zagranicy. Małymi reaktorami zajmują się różne firmy na całym świecie, wśród nich z Kanady czy Chin.
Jak informowaliśmy w money.pl, w październiku kanadyjski dozór jądrowy zaakceptował projekt IMSR, małego reaktora na stopionych solach firmy Terrestrial Energy z Kanady. Jej prezes przekonuje, że pierwsze komercyjne bloki tego typu zacznie budować w przyszłej dekadzie. To jest projekt wymagający około miliarda dolarów, który da się zbudować w pięć lat.
Z kolei technologia chińska jest na najwyższym poziomie, a przy tym relatywnie tańsza. - Ceny w Chinach są dużo niższe niż zachodnie. A są to elektrownie rzetelne i sprawdzone – wyjaśniał w rozmowie z money.pl na temat chińskiego atomu ekspert z Narodowego Centrum Badań Jądrowych, prof. Andrzej Strupczewski.
Dla Chin wejście do Polski to brama do unijnego rynku. Zależy im na współpracy, mogą więc zaoferować nam bardzo atrakcyjną cenę. - Choć ich doświadczenie w energetyce jądrowej jest stosunkowo krótkie, to rozwija się bardzo szybko. Budują średnio około 4-5 bloków rocznie. W ciągu dekady staną na czele stawki i będą najbardziej liczącym się graczem w energetyce jądrowej – mówił nam ekspert z Narodowego Centrum Badań Jądrowych.