Sadurska została powołana z dniem 13 czerwca. - Powołanie następuje na okres wspólnej kadencji, która rozpoczęła się w dniu 1 lipca 2015 roku i która obejmuje trzy kolejne pełne lata obrotowe. Pierwszym pełnym rokiem obrotowym kadencji był rok 2016 - informuje ubezpieczyciel w komunikacie.
Była prezydencka minister nie ma doświadczenia w biznesie, ale rekompensuje je doświadczeniem w polityce. Przez dziesięć lat była posłem - V, VI i VII kadencji. Była też członkiem Krajowej Rady Sądownictwa, przewodniczącą rady nadzorczej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W 2007 sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów ds. pracy i polityki społecznej. 7 sierpnia 2015 roku została powołana na stanowisko szefa Kancelarii Prezydenta RP, które piastowała do dnia 12 czerwca 2017 roku.
Politycy PiS nie widzą nic dziwnego w powoływaniu wysokiego urzędnika państwowego do zarządu jednej z największych instytucji finansowych w Polsce, a także Europie Środkowo-Wschodniej. - Każdy ma prawo kierować swoim życiem zawodowym, jak to uważa za słuszne -ocenił rzecznik rządu Rafał Bochenek. - Uważam, że Małgorzata Sadurska jest osobą niezwykle pracowitą (...) Także myślę, że odnajdzie się nie tylko w tej, czy innej firmie - dodał.
Poseł PiS Marek Suski ocenił natomiast, że "w zarządzie PZU potrzeba osoby, która zna program PiS. Po to, żeby realizowała program rządu, który repolonizuje rynki kapitałowe i uczciwie zarządza majątkiem Skarbu Państwa".
Zdanie Suskiego podziela szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk. - Chcę, aby Małgorzata Sadurska została członkiem zarządu w PZU - mówi przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk.
Przeciwnego zadnia jest natomiast opozycja. - Jeśli Sadurska trafi do PZU, to będzie skandal - pisał na Twitterze Ryszard Petru.
Petru: Jeżeli #Sadurska trafi do #PZU, to będzie skandal.
- Dlaczego nikt z #PiS nie ma oferty z żadnej prywatnej firmy, tylko z państwowej? pic.twitter.com/XXrHe71UAN
- Będzie realizować program PiS za około 100 tys. zł miesięcznie - komentuje skarbnik PO Mariusz Witczak.