Kowalczyk przedstawił informację w sprawie polityki personalnej w spółkach z bezpośrednim i pośrednim udziałem Skarbu Państwa. - Jeśli bycie szefem rady nadzorczej ZUS, który wydaje 200 mld zł rocznie, nie jest dobrym doświadczeniem, no to nie wiem, jakie powinno być lepsze - stwierdził Kowalczyk, odpowiadając na pytanie o kwalifikacje Sadurskiej.
Jak dodał, Sadurska "ma stosowne wykształcenie zarówno z zakresu prawa, zarządzania jak i ekonomii". - Jeśli dyskwalifikacją ma być to, że jest szefową Kancelarii Prezydenta, to o czym my mówimy? - powiedział Kowalczyk. I oświadczył, że Małgorzata Sadurska jest "kandydatem do zarządu PZU", ale będzie podlegała "kwalifikacjom, konkursowi, tak jak każdy inny".
Sadurska złożyła rezygnację z funkcji szefowej Kancelarii Prezydenta, która to rezygnacja - jak poinformował w czwartek rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński - została przyjęta. Sadurska przestanie pełnić funkcję w KPRP od poniedziałku 12 czerwca. - To jest decyzja suwerenna minister - dodał Łapiński.
Na początku tygodnia Radio Zet podało, że szefowa Kancelarii Prezydenta może wejść do zarządu PZU. Jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP ze źródeł zbliżonych do PiS, Sadurska miałaby zostać wiceprezesem PZU.
Rozmówcy Agencji przypomnieli, że niedawno z funkcji wiceprezesa PZU zrezygnował były poseł PiS Andrzej Jaworski, w związku z tym Sadurska może zająć jego miejsce w zarządzie spółki. PZU informowało w komunikacie z 29 maja, że przyczyną rezygnacji Jaworskiego "jest realizacja zadań nakreślonych w czasie powołania na Członka Zarządu PZU SA w dniu 13 maja 2016 roku".
Małgorzata Sadurska była przewodniczącą Rady Nadzorczej ZUS trzeciej kadencji, reprezentując w niej rząd. Rada została powołana decyzją ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego 6 września 2007 r. Kadencja rady trwała do września 2012 r.