W piątek finanse.wp.pl informowały problemach z dostawami w sieci Małpka Express. W całej Polsce na klientów czekają puste półki. - Czekamy na dostawy. Obiecują, że będzie lepiej. Na razie jest, jak widać - mówiła kasjerka.
Okazuje się, że problemów Małpka Express ma więcej. Brak dostaw do sklepów to jedno, ale o pieniądze zaczynają upominać się producenci. W ostry sposób zrobili to przedstawiciele właściciela marki napojów energetycznych Albański Raj. Pod jednym z postów na facebookowym profilu sieci sklepów nazywają szefostwo Małpki Express "bandą oszustów".
Komentarz został już usunięty, jednak zdążyliśmy zrobić zrzut ekranu.
Kończy się na obietnicach
Michał Ociepa, prezes MDrink, czyli producenta napoju, nie ukrywa, że kończy mu się cierpliwość. - W sierpniu nawiązaliśmy współpracę. Dostarczyliśmy towar warty około 100 tys. zł, zapłaciliśmy coś także za samą możliwość obecności w sieci, ale pieniędzy nie dostaliśmy. Dostajemy jedynie obietnice z tygodnia na tydzień, że pieniądze będą. Już przestają od nas odbierać telefony - mówi.
Prezes MDrink stwierdził w rozmowie z money.pl, że przestał już liczyć na uregulowanie długu i zwrócił się o pomoc w jego odzyskaniu do windykatora.
Pytanie o zadłużenie wysłaliśmy pod adres dla dziennikarzy, który widnieje na stronie Małpki Express. Otrzymaliśmy zwrotnego maila, że wiadomość nie może być dostarczona. Skorzystaliśmy więc z ogólnego formularza. Czekamy na komentarz przedstawicieli firmy.
W ostatnim czasie trudno o oficjalne komunikaty sieci. - Nowy zarząd intensywnie pracuje nad planem naprawczym dla sieci, stopniowo realizując proces restrukturyzacji - przyznał jedynie w ubiegłym tygodniu w rozmowie z portalem wiadomoscihandlowe.pl Roman Baron, dyrektor operacyjny Małpki.