To kolejny trudny dzień dla gabinetu Aleksisa Tsiprasa. Strajkować będą między innymi lekarze, prawnicy, inżynierowie. Na drogach ustawione są traktory rolników, a z portów drugą już dobę nie wypłyną promy. Związki zawodowe, zarówno sektora prywatnego, jak i państwowego, nawołują do wzięcia udziału w manifestacji i zablokowania budynku Ministerstwa Pracy.
Ogłoszono dwugodzinną przerwę w pracy, aby wszyscy, którzy chcą wziąć udział w protestach, mogli legalnie opuścić swoje stanowiska. Strajkują też nauczyciele i wykładowcy - ale nie wszyscy, dlatego szkoły i uczelnie działają normalnie.
W wydanym oświadczeniu związki pracownicze podkreśliły, że będą walczyć ze wspólnym projektem rządu, Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który - jak twierdzą - zniszczy całkowicie system ubezpieczeń społecznych w Grecji.
Manifestacja w Atenach, która przejdzie w kierunku Ministerstwa Pracy i greckiego parlamentu, rozpocznie się o 10.30, a pół godziny później w Pireusie zgromadzą się pracownicy sektora żeglugi morskiej wraz ze swoimi rodzinami.