. Wynika z niego, iż organem uprawnionym do oceny planu restrukturyzacyjnego przedsiębiorstw jest Agencja Rozwoju Przemysłu. Plan nie jest przekonujący. Najwięcej wątpliwości budzi jego skuteczność bez zwiększenia deficytu budżetowego oraz rozwiązania, które miałyby pomóc w walce z bezrobociem. Można je zmniejszyć tylko poprzez kreowanie nowych miejsc pracy. Restrukturyzacja przedsiębiorstw, w kształcie zaproponowanym przez rząd, nie tylko nie pomoże w wykreowaniu nowych miejsc pracy, ale może wręcz przyczynić się do zwiększenia bezrobocia.
Z Ameryki Południowej docierają niepokojące sygnały, informujące o tym, że kolejne kraje regionu, tj. Urugwaj i Brazylia (znamy już sytuację Argentyny) borykają się z kłopotami finansowymi. Należy zwrócić uwagę, iż sytuacja Polski i Urugwaju jest w wielu wypadkach analogiczna. Bezrobocie obu krajów kształtuje się na poziomie 20 proc., w obu występuje też wysoki deficyt budżetowy. Podczas gdy Urugwaj wyczerpał już swoje rezerwy walutowe, Polska posiada jeszcze 28 mld USD. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że Polska stoi w obliczu podobnych kłopotów, jakie przeżywają kraje Ameryki Południowej w ostatnim półroczu. W takiej sytuacji wykorzystanie rezerw walutowych w celach konsumpcyjnych, tj.: udzielenie kredytów bądź „łatanie” dziury budżetowej, wydaje się niebezpieczne. Nic dziwnego, że agencja ratingowa Standard & Poors obniżyła rating dla polskich obligacji z A plus do A. Mając na uwadze zbliżające się członkostwo Polski w UE inne agencje nie poszły tym śladem.
Rząd Leszka Millera, po raz kolejny naprawiając strukturę finansów państwa, wprowadza rozwiązania, które wręcz komplikują system i przyczyniają się do zwiększenia wydatków budżetu centralnego, co oddala ożywienie gospodarcze. Trzeba przy tym pamiętać, że trwałe ożywienie gospodarcze nadejdzie tylko wtedy, kiedy będzie do tego silne podstawy ekonomiczne w kraju, a nie poza jego granicami. Należy więc szukać rozwiązań, które spowodowałyby ożywienie gospodarcze w Polsce bez konieczności oczekiwania na członkostwo w UE, czy też ożywienie w USA i Eurolandzie.
Należałoby skoncentrować się na restrukturyzacji finansów państwa poprzez zmniejszenie lub co najwyżej zamrożenie wydatków. Do poprawy sytuacji przyczyniłyby się zwiększona ściągalność podatków oraz uproszczenie systemu podatkowego. Wsparcie dla małych i średnich przedsiębiorstw stałoby się siłą napędową gospodarki. Zostałyby stworzone nowe miejsca pracy oraz wzrosłaby ilość eksportowanych produktów. W przeprowadzeniu takiej restrukturyzacji konieczne byłoby stworzenie nowego kodeksu pracy, a także utworzenie banków, które zajmowałyby się głównie wspieraniem ich działań eksportowych oraz udzielaniem gwarancji. Idąc za przykładem Stanów Zjednoczonych można by stworzyć w Polsce organizację działającą na wzór SBA (Small Business Administration) – agencję wspierającą małe przedsiębiorstwa.
W Polsce udało się utrwalić demokrację. Najwyższy czas, by w kraju zacząć utrwalać zdrową gospodarkę rynkową