Polska musi zdywersyfikować dostawy gazu bez względu na koszty, jakie poniesiemy z tego tytułu - uważa premier Kazimierz Marcinkiewicz. Jego zdaniem, doprowadzi to do uzdrowienia i poprawy stosunków z Rosją.
Dywersyfikację dostaw surowców energetycznych należy przeprowadzić zgodnie z rachunkiem ekonomicznym, ale "koszty, jakie możemy ponosić z powodu faktu grania gazem przez monopolistów są dużo większe niż koszty dywersyfikacji" - powiedział premier we wtorek w radiowych "Sygnałach Dnia".
Według szefa rządu, zróżnicowanie kierunków dostaw tych surowców do Polski nie wpłynie na pogorszenie stosunków z ich głównym obecnym dostawcą - Rosją, a wręcz przeciwnie.
"Tylko dywersyfikacja spowoduje, że nasza komunikacja z Rosją i nasze wzajemne stosunki gospodarcze z Rosją będą się poprawiały i tylko wtedy będzie sytuacja zdrowa, kiedy Rosja nie będzie monopolistą w dostawach gazu i ropy. My z tych dostaw rezygnować nie chcemy, bo i gaz, i ropa stamtąd są w miarę tanie, dla Polski dobre, ale dobre tylko wtedy, kiedy będziemy mieli także inne źródła tych nośników energii" - podkreślił Marcinkiewicz.
Premier zaznaczył, że ważne i konieczne jest zbadanie spraw niekorzystnych dla Polski umów z Rosjanami, dotyczących sektora surowców energetycznych, zawartych w poprzednich latach oraz zaniechań, które doprowadziły do obecnej sytuacji w dostawach tych surowców.
"Był kontrakt norweski. Dziś mielibyśmy już gazociąg z Norwegii doprowadzony do Polski. Mielibyśmy gaz niezależnie od tego, co dzieje się po stronie wschodniej. Niestety ta umowa przez poprzedni rząd została zlikwidowana, niepodjęta w sposób, w naszym przekonaniu, dla państwa karygodny. Podobnie zaniechania zostały dokonane przez poprzedników w odniesieniu do dostaw gazu rosyjskiego" - powiedział Marcinkiewicz.
Premier zwrócił też uwagę na fakt nieinwestowania przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo w poszukiwania i wydobycie gazu w kraju mimo, że spółka ta miała duże środki finansowe. "Niestety działania zaniechania poprzednich władz PGNiG są w tym zakresie ogromne" - ocenił.
"Rozpoczęliśmy rozmowy zarówno na tzw. kierunku północnym, jak i na kierunku wschodnim, ale nie rosyjskim, a także jeszcze dalszym. Myślę, że w najbliższym czasie przystąpimy także do budowy gazoportu na gaz skroplony" - poinformował premier. * *
Rada Bezpieczeństwa Narodowego zaleca jak najszybszą dywersyfikację dostaw gazu.
Rada Bezpieczeństwa Narodowego zarekomendowała podjęcie bezzwłocznej decyzji o rozpoczęciu działań na rzecz dywersyfikacji dostaw gazu do Polski, a także zaleciła budowę gazoportu, wynika z komunikatu Kancelarii Prezydenta. * *
„Rada Bezpieczeństwa Narodowego zarekomendowała Prezydentowi RP pilne podjęcie prac nad ustawą o infrastrukturze kryzysowej oraz zakończenie prac nad ustawą o zarządzaniu kryzysowym i bezpieczeństwie obywateli” - podano w komunikacie.
„Rada wskazała również na konieczność bezzwłocznego podjęcia decyzji o budowie gazoportu oraz bezzwłocznego rozpoczęcia działań dotyczących dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. Rada zarekomendowała także pilne zwiększenie wydobycia gazu z zasobów krajowych” - czytamy dalej.
Polska importuje około 70 proc. potrzebnego jej gazu, w tym 65 proc. to gaz rosyjski, płynący przez Białoruś do Polski, Niemiec i Europy Zachodniej.
W skład Rady Bezpieczeństwa Narodowego wchodzą premier Kazimierz Marcinkiewicz, wicepremier i minister spraw wewnętrznych i administracji Ludwik Dorn, szef MON Radosław Sikorki, marszałkowie Sejmu i Senatu Marek Jurek i Bogdan Borusewicz oraz szef Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński jako jej przewodniczący.
ZOBACZ TEŻ:
RAPORT *Money.pl*o tym, skąd Polska ma gaz