Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej stara się o unijne wsparcie na użeglownienie polskich rzek. Szef resortu spotkał się w tej sprawie w Brukseli z komisarz do spraw transportu.
Minister Marek Gróbarczyk przekonywał w Brukseli, iż polskie drogi wodne mogą stać się elementem europejskiej sieci transportowej. Jak powiedział, rośnie szansa na dofinansowanie polskich inwestycji z unijnej kasy.
Do tej pory transport śródlądowy nie był brany pod uwagę podczas konstruowania unijnych budżetów. Minister Gróbarczyk powiedział, że żegluga śródlądowa będzie mogła liczyć na finansowanie z kolejnego budżetu Unii Europejskiej. Szef resortu nie wykluczył, że na ten cel trafią też pieniądze z obecnej perspektywy finansowej UE do 2020 roku.
Rozmowy z komisarz Violetą Bulc dotyczyły między innymi włączenia wodnego transportu śródlądowego do tak zwanego korytarza łączącego Bałtyk z Adriatykiem.
Obecnie ok. 100-kilometrowy odcinek Odrzańskiej Drogi Wodnej jest jedynym fragmentem polskich dróg wodnych objętych transeuropejską siecią transportową. Nie jest jednak częścią korytarza Bałtyk-Adriatyk.
Na Odrzańską Drogę Wodną do 2020 r. resort Gróbarczyka zaplanował wydatki rzędu 2,9 mld zł, ale do 2030 r. ma zostać w sumie zainwestowanych około 30,7 mld zł. Najwięcej, bo 11 mld zł będzie kosztować budowa kanału Śląskiego, który połączy Odrę z Wisłą.
Strategia rządu zakłada taż, że na drodze wodnej Wisły (tzw. E-40) do 2030 r. w dolnym odcinku tej rzeki pomiędzy Gdańskiem a Warszawą wybudowanych zostanie 9 stopni wodnych z elektrowniami za kwotę 31,5 mld zł.
W sumie rząd chce wydać 60 mld złotych na użeglownienie Wisły i Odry (więcej o tym tutaj)
.