Czy z marki modowej firma zmieni się w sklep spożywczy?
Jak głosi komunikat prasowy, Marks & Spencer chce teraz rozmawiać o zwolnieniach grupowych z pracownikami. To efekt przeprowadzeniu przeglądu 466 zagranicznych sklepów sieć. W Polsce analizowano biznesową działalność z ostatnich pięciu lat.
- Nasza działalność w Polsce jest nie do utrzymania. Zdajemy sobie sprawę z wpływu proponowanych w Polsce zmian na naszych pracowników i będziemy chcieli uzyskać ich opinie na temat naszej propozycji - mówi Jonathan Glenister, dyrektor regionalny na Europę, Chiny i Indie w Marks & Spencer.
Przegląd dotyczył wyników i potencjału każdego z zagranicznych rynków grupy. Wykazał on, że działalność międzynarodową Marks & Spencer można podzielić na dwie części: działalność własną, która na wielu rynkach przynosi straty, oraz opłacalną działalność franczyzową, która w ubiegłym roku wygenerowała zysk w wysokości 87 mln funtów.
W ubiegłym roku działalność własna grupy na dziesięciu rynkach przyniosła stratę w wysokości 45 mln funtów przy przychodach wynoszących 171 mln funtów, a niektóre rynki przynosiły straty przez ostatnie pięć lat. W raporcie stwierdzono, że było to spowodowane wieloma czynnikami, w tym rozdrobnieniem sklepów własnych i zbyt małą skalą działalności. Dodatkowo możliwości przyszłego rozwoju na tych rynkach są ograniczone.
W ostatnim kwartale spółka zanotowała też największy spadek sprzedaży w dziale moda od kryzysu w 2008 roku. Polska nie jest więc jedynym krajem, gdzie zamyka się sklepy. W sumie spotka to aż 53 placówki w dziesięciu krajach, m.in. Chinach, Francji, Holandii czy Belgii.
Wydatki związane ze zmniejszeniem liczby sklepów mogą sięgnąć od 150 do 200 mln funtów. To koszty zapłaty kar za wcześniejsze zerwanie umów na wynajem nieruchomości oraz odprawy dla pracowników. Jednocześnie we wrześniu Marks&Spencer poinformował o zamknięciu swojego biura w Londynie. Pracę straciło tam ponad 500 osób.
Kilka dni temu spółka informowała też, że zamierza ograniczyć swoją działalność w zakresie sprzedaży ubrań. Zamiast tego chce skupić się na swoich markach żywnościowych i dalej je rozwijać. W planach jest też otwarcie w ciągu kilku lat 200 małych sklepów spożywczych.