"Asłan Maschadow był na bieżąco informowany o przygotowaniach do zajecia szkoły" - powiedział proszący o anonimowość przedstawiciel służb specjalnych.
Nieuznawany przez Rosję prezydent Czeczenii potępił zamach i ogłosił, że jego organizator - czeczeński dowódca Szamil Basajew - stanie przed sądem.
Tymczasem przewodniczący parlamentarnej komisji, która ma wyjaśnić przyczyny tragedii w Biesłanie Aleksandr Troszyn powiedział, że ostateczne wyniki jej prac zostaną ogłoszone na początku października. Obecnie parlamentarzyści przebywają w Biesłanie. Została tam uruchomiona specjalna linia telefoniczna, na którą można dzwonić z informacjami jak przebiegało zajęcie szkoły i jak wyglądał szturm.
Według oficjalnych danych, w Biesłanie zginęło 338 osób. Wciąż nie jest jednak jasne ile osób zaginęło i ilu dokładnie zajkładników znajdowało się ws szkole.