Budujący domy mogą odetchnąć - w sierpniu, po miesiącach szaleństwa, ceny cegieł i pustaków spadły o 30 proc. "Jak uciął skończyły się też wielomiesięczne kolejki oraz masowe ściąganie budulca z Czech" - pisze "Dziennik Łódzki".
"Najdrożej było w maju. Ceny cegieł są obecnie niższe nawet o jedną trzecią. Wcześniej, od początku roku, zdążyły zdrożeć o 200 procent" - mówi Bogdan Panhirsz, prezes grupy Polskie Składy Budowlane.
Ci, którzy kupowali cegły przed wakacjami, mogą sobie dziś pluć w brodę. Ile stracili - "Dziennik Łódzki" pokazuje na przykładzie domu o powierzchni 150 mkw.
ZOBACZ TAKŻE:Ceny na rynku pierwotnym wyhamowały
Przyjęto, że na jego budowę potrzeba 2300 cegieł typu porotherm o grubości 38 cm (ściany zewnętrzne), 1100 sztuk porotherm 25 cm (ściany wewnętrzne nośne) i 600 sztuk porotherm 11,5 cm (ściany działowe) oraz 4500 cegieł pełnych na kominy i podmurówkę.
Za wszystko trzeba dziś zapłacić ok. 39 tys. zł. Pechowców, którzy te same cegły kupili w maju, kosztowało to aż 50 tys. zł.