To koniec publicznego sporu o rejs dookoła świata finansowanego przez Polską Fundację Narodową. Z przesłanego przez PFN oświadczenia wynika, że współpraca z Mateuszem Kusznierewiczem została oficjalnie zakończona.
Informację o zakończeniu sporu jako pierwsza podała stacja RMF FM. Z jej ustaleń wynika, że projekt Polska100, czyli plan opłynięcia świata biało-czerwonym jachtem żaglowym, pozostaje w wyłącznej gestii Polskiej Fundacji Narodowej. W ramach porozumienia PFN miała spłacić większość zobowiązań, a fundacja Navigare, której twarzą miał być Kusznierewicz, wycofać się z części roszczeń.
Nieco światła na tę informację rzuciło przesłane money.pl oświadczenie fundacji. Wynika z niego, że 27 czerwca podpisano ugodę o zakończeniu współpracy przy projekcie, co nazwano najlepszym z możliwych rozwiązań. "Zawarte porozumienie rozwiązuje i zamyka wszelkie kwestie dotyczące realizacji Projektu przez Fundację Navigare, w tym wszystkie rozliczenia finansowe" - czytamy. Jednak poza tym jednym zdaniem próżno szukać w tekście oświadczenia jakiejkolwiek informacji o dalszym losie pomysłu. Tym, na czym się skupiono, było podkreślenie zmarginalizowania roli Mateusza Kusznierewicza w całej sprawie.
Dokument nie został przygotowany przez Mateusza Kusznierewicza, który przez kilkanaście miesięcy był twarzą projektu Polska100, co wyraźnie zaznaczono w treści. Podkreślono m.in., że PFN był reprezentowany przez prezesa Cezarego Jurkiewicza, a fundacja Navigare "wyłącznie przez prezesa Piotra Obidzińskiego".
Równocześnie w oświadczeniu znalazło się zdanie, że "podmioty powiązane z Panem Mateuszem Kusznierewiczem dokonały korekt wadliwych faktur, które zostały zaakceptowane przez Fundację Navigare”.
By uwiarygodnić porozumienie i wykluczenie Kusznierewicza z projektu, ujawniono dokument, z którego wynika, że były mistrz olimpijski jest winien 3,5 mln zł, choć nie ujawniono komu. Wiadomo jednak, że o sprawie komornik sądowy poinformował PFN.
Z kolei korekty faktur wskazują, że firma Mateusza Kusznierewicza musi oddać fundacji Navigare niemal 120 tys. zł. Zamiast jednak wspominanych w oświadczeniu "podmiotów" znalazła się tylko jedna firma - "Marina" Kusznierewicz sp. z o.o.
Polska100
Projekt Polska100wymyślony przez byłego mistrza olimpijskiego miał polegać na trzyletnim rejsie dookoła świata. Zgodnie z planem, w tym czasie specjalnie przygotowany jacht miał brać udział w najważniejszych regatach m.in. Sydney-Hobart. Awantura wokół pomysłu rozpętała się, gdy "Gazeta Wyborcza” ujawniła, że za jego finansowanie wzięła się Polska Fundacja Narodowa.
Jeszcze dziwniej zrobiło się, gdy jej zarząd zaczął odcinać się od Mateusza Kusznierewicza i oskarżać go o malwersacje finansowe - miał nie płacić załodze, ale przelewać środki przedsiębiorstwom należącym do byłego mistrza olimpijskiego. Ten odpowiedział żądaniem zwrotu poniesionych nakładów. Ostatecznie, choć na wybranym jachcie trwały prace remontowe, 30 kwietnia umowa o współpracy wygasła.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl