Morawiecki, pytany w TVP Info o dobre wskaźniki optymizmu konsumentów - przedstawione w czwartek przez Główny Urząd Statystyczny - odpowiedział: - "(Ludzie) widzą zmianę gospodarczą, którą my wdrażamy, dostrzegli atuty wdrażanego (...) przez nas planu na rzecz odpowiedzialnego rozwoju, wiele inwestycji motoryzacyjnych, inwestycji nad morzem, stoczniowych, portowych, w transport kolejowy.
Według wicepremiera takie działania są wyraźnie odczuwane. - Jeżeli do powiatu jaworskiego, gdzie jest 17 proc. bezrobocia, czyli dwa razy więcej niż średnia w kraju, przyciągamy inwestycje i to nie prywatyzując, nie wyprzedając naszych sreber rodowych, to myślę, że każdy to dostrzega, że jest tu jakościowa zmiana - wyjaśnił.
- Państwo w 2016 roku przeszło wielką metamorfozę - podkreślił Morawiecki. - My dostrzegamy nie tylko elity, ale też przeciętnie zarabiającego Polaka i mniej niż przeciętnie zarabiającego. Naszą najprawdziwszą konstytucją jest solidarność. Legitymacją naszego państwa jest solidarność - dodał.
Przyznał, że gospodarka potrzebuje optymizmu konsumentów. - Warto podkreślić, że nasze działania są właśnie dla ludzi, a nie dla wskaźników i statystyk - zwrócił uwagę.
Zdaniem wicepremiera optymizm konsumentów przełoży się na większe zakupy, zakupy detaliczne, zakupy polskich produktów. - Mi, jako ministrowi odpowiedzialnemu za gospodarkę, jednak zależy najbardziej na tym, żeby się rozwijały polskie firmy zwłaszcza małe i średnie polskie firmy, dla nich właśnie zrobiliśmy te najlepsze rozwiązania pt. Konstytucja dla biznesu czy pakiet stu upraszczających zmian - powiedział.
- My patrzymy przede wszystkim na produkt narodowy brutto i co to oznacza dla kieszeni przeciętnego Polaka - podkreślił. Zachowany mechanizm kwoty wolnej od podatku - jak tłumaczył Morawiecki - przyczynia się do zwiększenia dochodu tych najmniej zarabiających.
- Nie warto podnosić do 8 tys., czyli dawać ulgę 400 zł temu, kto zarabia 200, 300 czy 400 tys. rocznie. My podnosimy dochody tym ludziom, którzy najbardziej potrzebują - powiedział. - Zmniejszamy nierówności - dodał.
Przypomniał, że nie będzie podatku liniowego w takim kształcie, w jakim był do tej pory analizowany. - Budujemy nowe rozwiązania, aczkolwiek tam było bardzo dużo ciekawych pomysłów - powiedział.
Rezygnację z proponowanego podatku liniowego Morawiecki wyjaśnił tym, że "w niektórych przedziałach przedsiębiorców opodatkowanie byłoby wyższe, a zwłaszcza w tych, które dotyczyły przedsiębiorców polskich". - Nie chcemy tego - podkreślił wicepremier.
- My koncentrujemy na uszczelnianiu systemu podatkowego - wskazał. Dodał, że podatek dochodowy będzie intensywnie usprawniany i uszczelniany, w odniesieniu do dużych firm polskich i zagranicznych.
- Jesteśmy taką formacją, ekipą polityczną, która dąży w kierunku zdecydowanego zmniejszenia nierówności i zwiększenia szans dla wszystkich - podsumował.
Według czwartkowych danych GUS w grudniu nastąpiło nieznacznie pogorszenie koniunktury konsumenckiej w porównaniu z listopadem, ale rok 2016 - według analityków - przejdzie do historii, ponieważ po raz pierwszy od blisko 20 lat konsumentów optymistycznie oceniających domowy budżet było więcej niż pesymistów.
Opr. Izabela Trzaska