To już wiadomość oficjalna. Nadzór nad spółkami przejmuje osobiście Morawiecki. Taką informację podała rzeczniczka prasowa Ministerstwa Energii Joanna Borecka-Hajduk. Nieoficjalnie dziennikarze radia RMF FM dowiedzieli się, że podłożem decyzji jest konflikt między premierem a ministrem energii.
W tle jest omawiana od miesięcy kwestia fuzji paliwowych gigantów. Morawiecki i szef resortu energii nie potrafili się dogadać, jak ma wyglądać ten proces.
Tchórzewski miał też naciskać, by Orlen dołożył się do projektu atomowego. Zarówno premier, jak i prezes Orlenu Daniel Obajtek, byli o wiele bardziej sceptyczni.
O konflikcie między Tchórzewskim a Morawieckim pisaliśmy w money.pl w zeszłym tygodniu. Według naszych informacji Morawiecki niechętnie patrzy na pomysł budowy elektrowni atomowej w Polsce. Uważa to za projekt zbyt kosztowny (mówi się o nawet 70 mld zł) i mało efektowny. Za to Tchórzewski jest jego wielkim entuzjastą.
O możliwej dymisji Tchórzewskiego mówiło się już w grudniu przy okazji rekonstrukcji rządu. Jednak nie jest to takie proste, gdyż jest on jednym z członków tzw. zakonu PC, czyli starej gwardii polityków PiS, którzy są skupieni wokół Jarosława Kaczyńskiego od początku jego politycznej działalności w III RP.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl