- Myśląc i mówiąc o wyzwaniach dotyczących przyszłości i Europy trzeba sięgnąć przez moment w przeszłość. Wszystkie cztery nasze kraje przeszły podobna drogę i dzisiejsze problemy, pułapki w których się znajdujemy i ich rozwiązanie, to droga dla nas i dla całej Europy. Silne kraje centralnej Europy oznaczają silniejszą całą Europę - zaznaczał premier Morawiecki.
Premier zaznaczył, że Polska wpadła w kilka pułapek. Jedna z nich to rozwój zależny, czyli brak kapitału i czerpanie garściami z finansowania przez Zachód. - Nie mając kapitału wpadliśmy w konsumpcjonizm lat 90. I wyprzedaliśmy znaczną część naszej gospodarki. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Trzeba teraz zacząć budować oszczędności krajowe.
Inna pułapka? Brak dochodów z podatku VAT. – Polska jest na ostatniej pozycji w Europie w kwestii luki podatkowej. 10 mld euro rocznie znika z naszej gospodarki. I trafia na mafie vatowskie, przestępców podatkowych. Słabość instytucjonalna po czasach komunizmu i postkomunizmu pozostała. Rząd Prawa i Sprawiedliwości w półtora roku – mówił. Zaznaczył jednak, że drogą uszczelniania podatkowego nie idą inne kraje UE. – To jest przysłowiowy słoń w pokoju. W sprawach budżetowych kraje UE potrafią się spierać o 2-3 mld euro w lewo lub prawo. Tymczasem tracimy 160 mld euro na luce VAT i kolejne tyle na luce w CIT. Nad tym trzeba wspólnie usiąść - dodawał.
To jednak nie koniec. Kolejnym problemem jest pułapka niskich marż i braku narodowych marek. W czasach rozwoju Volkswagena i Renault byliśmy po złej stronie kurtyny. W efekcie nasze marże są cieniutkie, a konkurentów wysokie. Musimy to zmieniać, bo jakość naszej pracy jest wysoka. Pracowitość naszych ludzi jest znana na całym świecie, ale... owoce z tego zbiera ktoś inny - dodawał.
Premier dodał jeszcze, że Unia Europejska powinna wrócić do korzeni, do czterech swobód gospodarczych. – To są nogi stołu. I trzy z nich działają w pełni, czyli swoboda przepływu kapitału, dóbr i osób. Służą nam, ale lepiej wychodzi na nich Europa Zachodnia. To ona sprzedaje technologie. A swoboda świadczenia usług, która jest ważna dla krajów naszego regionu, jest atakowana. To swoboda, na której my się wybiliśmy. Prawie 14 lat temu, kiedy Polska wchodziła do Unii Europejskiej nikt jej nie ograniczał. Bo nie była widoczna. Nasi przedsiębiorcy odnoszą sukcesy i nagle pojawiają się dyrektywy ograniczające im działalność - mówił. Premier zaznaczał, że konkurencja pomiędzy krajami jest dobra, ale tylko wtedy, gdy jest uczciwa.
Polska nie ucieka od pomocy uchodźcom
Premier odniósł się ponadto do kwestii pomocy uchodźcom z terenów wojennych. Nie zgadza się ze stanowiskiem, że Polska nie pomaga ludziom, których działania wojenne wygnały z domów.
Przypomniał, że w Polsce mieszka półtora miliona Ukraińców, z czego między 50 tys. a 100 tys. to uciekinierzy z ogarniętego niepokojem Donbasu. Do tego schronienie znalazło w naszym kraju 30 tys. Czeczeńców. Co roku o azyl aplikują obywatele krajów Azji Środkowej.
- Z naszej perspektywie spojrzenie instytucji europejskich na problem migracji jest wycinkowy. Uważamy, że granice zewnętrzne powinny być chronione i nie uciekamy przed pomocą partnerom w Grecji – powiedział i zapewnił, że nasz kraj nie ucieka przed udzielaniem pomocy na miejscu.