- Łączy nas bardzo wiele ze Stanami Zjednoczonymi i nie ma powodu, żeby nie łączyło nas jeszcze więcej - powiedział Morawiecki polskim dziennikarzom przed spotkaniami.
Zaznaczył, że podczas wizyty w USA chce "zadzierzgnąć jeszcze więcej więzów z naszym bardzo ważnym, kluczowym partnerem geopolitycznym". Zaznaczył, że szanse wynikające ze współpracy ze Stanami Zjednoczonym, jeśli chodzi o gospodarkę, "mogłyby być lepiej wykorzystywane".
Jak mówił wicepremier, obecnie USA nie są najważniejszym partnerem handlowym Polski, plasują się dopiero pod koniec pierwszej dziesiątki. Również Polska dla Stanów nie jest tak ważnym partnerem jak Niemcy czy Francja. Zapewnił jednak, że rząd ma ambicje piąć się rok po roku coraz wyżej we współpracy.
Morawiecki podkreślił, że USA to z jednej strony daleki geograficznie partner Polski, ale z drugiej bardzo nam bliski pod względem wartości i geopolityki. Jak zaznaczył, to kluczowy partner Polski w NATO.
Wicepremier spotka się w poniedziałek z ministrem handlu Wilburem Rossem, który - jak zaakcentował Morawiecki - odpowiada za ułożenie nowych stosunków USA w zakresie ceł i handlu międzynarodowego. - Będę rozmawiał o "border adjustment tax", czyli o pomysłach zastosowania specjalnych opłat dla importerów z tych krajów, które mają ogromną nadwyżkę handlową - powiedział.
Startujemy z dobrej pozycji wyjściowej
Morawiecki zaznaczył, że Polska nie należy do takich krajów. Jak mówił, nasz kraj ma bardzo zrównoważoną wymianę handlową z USA. - Handel jest zrównoważony, jest to bardzo dobra pozycja wyjściowa, bo wiemy, że nowa administracja bardzo patrzy na równowagę handlową. Zależy nam niezmiernie, aby relacje z USA rozwijać w sposób partnerski - powiedział Morawiecki.
Według danych PKO BP w 2016 r. polski eksport do USA wyniósł 4,3 mld euro, zwiększając się o 7,8 proc., z kolei polski import z USA osiągnął blisko 3,2 mld euro i był wyższy o 6,3 proc w skali roku.
Morawiecki zaznaczył, że w kompetencji UE, której Polska jest częścią, są wszystkie umowy handlowe. - Co nie znaczy, że poszczególne kraje UE nie szukają inwestorów, nie starają się zachęcać do inwestycji potężnych amerykańskich firm. My to również zrobimy, ale szukamy również tutaj możliwości eksportowych i ekspansji dla polskich firm na rynek amerykański - powiedział.
W poniedziałek Morawiecki spotyka się też z szefową Zarządu Rezerwy Federalnej (Fed) Janet Yellen oraz dyrektor zarządzającą Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) Christine Lagarde. - Będziemy rozmawiać o różnych projektach, w tym o takich, które się już toczą. Współpracujemy z MFW w wielu obszarach związanych ze stabilnością finansową. Opowiem też o naszych ostatnich sukcesach w zakresie emisji zielonych obligacji, emisji tzw. +panda bonds+, czyli obligacji na rynku chińskim - powiedział wicepremier.
- Zależy nam, żeby mieć jak najszerszy wachlarz inwestorów w nasze obligacje. Pokazujemy również stabilność naszej sytuacji makroekonomicznej, mikroekonomicznej. Poprawiają się perspektywy wzrostu gospodarczego. Jeszcze niedawno niektórzy prognozowali wzrost gospodarczy na poziomie 1-1,5 proc. Dzisiaj wiadomo, że to będzie co najmniej 3,5 proc a może nawet lepiej - mówił minister finansów i rozwoju.
Co dalej z TTIP
Morawiecki spotka się w poniedziałek z doradcami prezydenta Donalda Trumpa, w tym z doradcą ds. międzynarodowych relacji gospodarczych Kennethem I. Justerem. Wicepremier był pytany, czy będzie zachęcał do zawarcia umowy o wolnym handlu z UE. - Ten układ zwany TTIP jest na razie w swoistym zawieszeniu, w zamrażalniku, ponieważ na razie amerykańska administracja musi wykrystalizować swoje podejście do tego typu umów. Prezydent Trump właściwie zaprzestał negocjacji w zakresie TTP, czyli Trans-Pacific Partnership. Ale to był trochę inny układ, jak będzie z TTIP to zobaczymy - powiedział.
Polska "ani się nadmiernie nie martwi, ani nie ekscytuje" tym, czy TTIP zostanie podpisane czy nie, tylko stara się pobudzać relacje handlowe z USA poprzez placówki handlowe. - Przypomnę, że niedawno otwarliśmy placówkę w San Francisco, również planowane jest przez MSZ otwarcie konsulatu w Huston w Teksasie, mamy wzmacniającą się placówkę w Nowym Jorku, obecność w Waszyngtonie. To pokazuje, że Polska przykłada do relacji ze Stanami Zjednoczonymi ogromną wagę i staramy się wykorzystać nasz atut jako gospodarki otwartej, zrównoważonej, bardzo szybko rosnącej - podkreślił.
Wicepremier był też pytany o zaplanowane na worek spotkanie z ministrem energetyki Rickiem Perrym. Jak mówił, będzie rozmawiał z Perrym m.in. o możliwości eksportu amerykańskiego gazu do Polski.
We wtorek Morawiecki także odwiedzi Boston, gdzie wygłosi wykład na Harwardzie dotyczący "problemów nierównowag w świecie, w UE". - Na przykładzie Polski chcę pokazać, jak sobie radzimy z tymi problemami, które są charakterystyczne dla większości krajów świata - powiedział. Planowane jest też spotkanie z Polonią.
Podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych - we wtorek w Bostonie oraz w środę Nowym Jorku - Morawiecki spotka się z inwestorami, z bankami inwestycyjnymi, funduszami inwestycyjnymi i powierniczymi; będzie rozmawiał na temat przyciągania kapitału do Polski. - Im więcej tego kapitału zainteresowanego Polską, tym niższe odsetki musimy płacić od tego kapitału, tym ta współpraca jest lepsza - dodał.
Podkreślił, że podczas całej wizyty będzie chciał pokazać, że Polska jest krajem "bardzo stabilnym, bardzo solidnym, który chce stabilizować sytuację w układzie transatlantyckim". - Odrzucamy ekstremizmy, jak populizm pani Marine Le Pen we Francji, albo inne tego typu populizmy w UE. Odrzucamy również ekstremizm pod tytułem: budujmy zjednoczone stany Europy. Uważamy, że Europa jest Europą ojczyzn - podkreślił wicepremier.
Zaznaczył, że Polska jest krajem, który kładzie duży nacisk na eliminacje nieprawidłowości podatkowych, na tzw. raje podatkowe, co jest zbieżne z celami administracji Stanów Zjednoczonych. Wyraził przekonanie, że jego spotkania w USA pozytywnie przełożą się na perspektywę wzrostu gospodarczego Polski, ale też na relacje polityczno-społeczne z USA.
Z Waszyngtonu Marzena Kozłowska