Sieć księgarni Matras zagrożona bankructwem. Wierzyciele firmy składają wnioski o upadłość. Wśród nich jest wielu znanych wydawców książek m.in.: Wydawnictwo Czarne, Burda Publishing, Media Rodzina, Wydawnictwo Dwie Siostry, Święty Wojciech Dom Medialny, Wydawnictwo Pascal i Prószyński Media.
Jak ustalił „Puls Biznesu”, przez ostatnie pół roku do stołecznego sądu wpłynęło siedemnaście wniosków o upadłość spółki, zarządzającej drugą co do wielkości siecią księgarni w Polsce. Cztery zostały umorzone, cztery zwrócone, sześć jest w trakcie uzupełniania braków formalnych, a trzy są rozpatrywane merytorycznie.
Pierwsza fala wniosków wpłynęła do są w listopadzie i grudniu 2016 r. Zarząd Matrasa rozmawiał jednak z wierzycielami i część z nich zgodziła się na wycofanie wniosków w zamian za podpisanie porozumień, dotyczących spłat zaległości. Z tych porozumień niewiele jednak wyszło, więc w lutym i marcu pojawiły się nowe wnioski od wierzycieli.
Sąd ustanowił tymczasowego nadzorcę sądowego. Jego zadaniem jest ustalenie kondycji finansowej Matrasa i odpowiedź na pytanie, czy spółka spełnia przesłanki upadłościowe. Z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez "PB" wynika, że Matras jest niewypłacalny i kwalifikuje się do upadłości. Jerzy Kowalewski, prezes i pośrednio większościowy akcjonariusz Matrasa nie odniósł się do doniesień gazety, ośiadczył jedynie, że „Matras jest na dobrej drodze do rozwiązania swoich problemów. Zdecydowana większość wniosków o upadłość została oddalona bądź zostały one wycofane przez samych wnioskodawców. Matras ceni sobie swoje relacje z kontrahentami i pracuje nad tym, aby były one jak najlepsze”.
Tymczasem wydawnictwa, którym sieć nie płaci za dostarczone książki, wstrzymały dostawy.Uważają, że Matras jest niewypłacalny a wniosek o postępowanie restrukturyzacyjne nie ma podstaw, a jest jedynie grą na zwłokę. Niektórym dostawcom Matras nie płaci od 9 miesięcy.
Negocjacje w sprawie spłaty długów, które np. Prószyński Media prowadził na przełomie 2016 r. i 2017 r. zakończyły się ugodowo. Matras obiecał spłatę zaległości w ratach. - Później jednak nie dotrzymał złożonych obietnic i od kilku tygodni w ogóle nie rozmawia z nami jako wierzycielem. To dlatego zupełnie wstrzymaliśmy dostawy książek z naszego wydawnictwa - mówi Maciej Makowski, prezes Prószyński Media, jednego z wnioskodawców o upadłość.