Duzi inwestorzy nie chcą jednak płacić za akcje tyle, ile oczekiwała spółka.
Maxcom, producent telefonów komórkowych dla seniorów chce wejść na giełdę i sprzedaje w tym tygodniu akcje. W środę ustalono ostateczną cenę akcji w ofercie publicznej na 55 zł, dzięki czemu wartość oferty wyniesie 47,5 mln zł.
Spółka liczyła jednak na dużo więcej. Wartość oferty planowana była pierwotnie na nawet 62 mln zł a cena maksymalna na 72 zł za akcję. Duzi inwestorzy jednak nie chcieli tyle płacić, w rezultacie oczekiwania trzeba było ograniczyć, choć spółka zadowolona jest, że sprzeda wszystkie akcje.
- W trakcie roadshow spotkaliśmy się z kilkudziesięcioma zarządzającymi funduszami. Nasz model działania i plany rozwoju zostały ocenione pozytywnie, czego efektem jest zgłoszony popyt na akcje Maxcom, który przewyższył liczbę oferowanych akcji - powiedział Arkadiusz Wilusz, prezes spółki. - Pozyskane środki będą wsparciem w dalszym dynamicznym rozwoju, pozwolą nam zwiększyć obecność na zagranicznych rynkach, jak również wprowadzić nowe produkty, w tym smartfona przeznaczonego dla seniorów - dodał.
Debiut na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie planowany jest około 30 czerwca.
Maxcom ma ponad 15-letnie doświadczenie w produkcji oraz dystrybucji własnych marek produktów telekomunikacyjnych. Jest jedną z większych firm w Europie, sprzedających klasyczne telefony komórkowe, w szczególności dla seniorów oraz dla osób, które uprawiają sporty ekstremalne lub pracują w ciężkich warunkach. Grupa działa pod dwiema markami: Maxcom oraz budżetową Maxton.
Redukcja zapisów w transzy dla inwestorów indywidualnych wyniosła 63,4 proc., czyli chętnych było dużo więcej niż oferowanych akcji. Inwestorom indywidualnym zostanie przydzielonych 107 tys. akcji, stanowiących zaledwie 4 proc. w kapitale.
Jeszcze do 20 czerwca przyjmowane będą zapisy od inwestorów instytucjonalnych, a 21 czerwca planowany jest przydział akcji. Do inwestorów instytucjonalnych trafi 757 tys. akcji, stanowiących 28 proc. w podwyższonym kapitale Maxcom.