Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Witold Ziomek
Witold Ziomek
|

Nowa opłata na Mazurach. Wypoczynek może być droższy nawet o 1/3

76
Podziel się:

Właściciele portów, marin czy wypożyczalni sprzętu będą obciążeni nową opłatą. Rocznie wyniesie nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Ceny za czarter jachtów czy usługi portowe na Mazurach już rosną. W górę mogą pójść też ceny w lokalach gastronomicznych.

Na Mazurach już liczą o ile wzrosną ceny za cumowanie i wypożyczenie sprzętu
Na Mazurach już liczą o ile wzrosną ceny za cumowanie i wypożyczenie sprzętu (Szymon Stoma/Flickr)

Nowa opłata naliczana jest za metr kwadratowy zajętej przestrzeni jeziora. Zapłacą ją wszyscy, którzy mają jakiś element infrastruktury wmontowany w dno akwenu - np. pomost cumowniczy.

Choć tzw. podatku dennego nikt jeszcze nie zapłacił, właściciele portów i hoteli już liczą straty i podnoszą ceny.

- Nie wiem jeszcze o ile, ale na pewno będziemy musieli podnieść ceny - mówi Kamil Stankiewicz, właściciel pensjonatu i mariny w Giżycku. - Na pewno pójdą w górę wszystkie opłaty portowe, które generalnie żeglarze niechętnie płacą. Droższe będzie wypożyczanie rowerów wodnych czy kajaków. Jeśli w ogóle będzie się opłacać. Dla mojego ośrodka, jak policzyłem, podatek wyniesie 25 tysięcy złotych rocznie. To dużo - ocenia.

Najbardziej odczuwalne będą opłaty za sezonowe cumowanie jachtów w mazurskich portach. Dziś kosztuje to ok. 2 tys. zł za sezon. Jak szacują przedsiębiorcy, ceny urosną do 4 - 5 tys. zł. Koszt jednodniowego cumowania łódki - dziś około 20 - 30 złotych - może urosnąć nawet dwukrotnie.

- Żeglarze, którzy cumują w portach, płacą za postój, elektryczność, toaletę, prysznic etc. To wszystko będzie musiało zdrożeć, bo żaden przedsiębiorca nie udźwignie dodatkowych kilkudziesięciu tysięcy złotych rocznie - mówi Adam Kowalski, właściciel firmy organizującej obozy żeglarskie. - A to nie wszystko. Na samych opłatach portowych raczej się nie zarabia. Zyski generuje dodatkowa infrastruktura, jak bary czy restauracje. Tu też ceny pójdą w górę, bo jakoś będzie trzeba te horrendalne opłaty zamortyzować - tłumaczy.

Poważny problem będą mieli ci przedsiębiorcy, którzy w swoich ośrodkach wybudowali np. pomosty rekreacyjne czy kąpieliska. Do tej pory nie pobierali opłat za korzystanie z takich miejsc. Teraz sytuacja może się zmienić.

Zobacz także: Oglądaj też: Za marinę, czy pomost trzeba płacić. 1000 zł rocznie

- W zeszłym roku zbudowaliśmy pomost dla gości pensjonatu, żeby można było posiedzieć na leżaku, nad wodą, wypić piwo. Dziś okazuje się, że oprócz kosztów budowy, rocznie ta konstrukcja będzie nas kosztować 15 tys. zł - mówi Kamil Stankiewicz. - Szczerze, nie wiem co z tym teraz zrobić. Przecież nie będziemy pobierać opłaty za wejście na pomost. Może wprowadzimy zasadę, że można tam pić tylko piwo kupione u nas? - pyta.

Szykuje się kolejne utrudnienie dla żeglarzy

Wzrosnąć mogą również ceny czarterów żaglówek. I to nie tylko ze względu na wprowadzenie nowej opłaty, a na nowe prawo dotyczące rejestracji jachtów. W Sejmie trwają prace nad ustawą, która nakazywałaby rejestrowanie łódek dłuższych niż 7,5 metra.

- Wcześniej było to 12 metrów, takie w zasadzie o Mazurach nie pływają - mówi Adam Kowalski. - Jeśli nowe przepisy wejdą w życie, zarejestrować będzie trzeba praktycznie połowę mazurskich łódek. Jeśli to się będzie wiązało z jednorazową opłatą, trudno, jakoś sobie z tym firmy poradzą. Ale jeśli przy okazji wejdą kolejne przepisy i np. obowiązek corocznych przeglądów, czy konieczność odnawiania rejestracji, to nie ma siły, "czarterownie" będą musiały podnieść ceny - tłumaczy.

Na razie projektem projektem nowelizacji ustawy zajmuje się sejmowa Komisja Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(76)
WYRÓŻNIONE
O co chodzi?
7 lat temu
Jestem w Mikołajkach i ceny jak rok temu.
dziadek
7 lat temu
tak sie zabija turystyke, podziękujemy przy wyborach
Seti
7 lat temu
Dobra zmiana - nowe Prawo wodne pisał ministrant, a nie żeglarz
NAJNOWSZE KOMENTARZE (76)
Masa
3 lata temu
S****e w banie. Jest okazja zerżnąć klienta. Składnik wpływające na koszt utrzymania mariny nie wzrosły o 100% jak sugerują właściciele.
PIS dobrobyt
5 lata temu
Zarabiam na zlecenie 900zł Chyba nie zacumuje :))))))))))))))
N
7 lat temu
Polacy zamiast wypoczywać u siebie wolą za granicą bo taniej a ten rząd wszystko niszczy Polskie jeziora będą puste zarosna rzesa
al
7 lat temu
Nie mam dowodów lecz okazuje, sią że Morawicki dogadał się z żydowskim lobby o odszkodowaniach powojennych.
Lewak i ubek
7 lat temu
Trzeba jakoś kasę na "nagrody" i inne fanaberie dojnej zmiany, załatwić. Najprościej - opodatkować. Podatki mogą być od wszystkiego. Np; podatek od podeszwy. Masz dwie nogi i buty na nich, rząd dojnej zmiany może ustanowić podatek od powierzchni spodów butów. Albo podatek od powierzchni czapki noszonej na głowie. Ilu to inspektorów przychylnych ideom z ul. Ciemnogrodzkiej miałoby utrzymanie. Itd., Itp.
...
Następna strona