Jak poinformowało w piątek Ministerstwo Energii, w resorcie trwają prace nad projektem nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE). "Uregulowane zostaną w nim przede wszystkim kwestie związane z przesunięciem wejścia w życie rozdziału 4 ustawy, co ma nastąpić 1 lipca 2016 r" - poinformował resort.
Rozdział ten jest kluczowy dla dalszego rozwoju sektora OZE w Polsce, obejmuje bowiem system wsparcia dla poszczególnych technologii OZE, w tym nowe mechanizmy - aukcje, system "Feed-In-Tariffs" (FIT) dla mikroinstalacji źródeł odnawialnych o mocy od 3 kW do 10 kW. Sama ustawa o OZE weszła w życie 11 kwietnia 2015 r., dzięki niej Polska będzie mogła wypełnić unijny cel, czyli uzyskać do 2020 r. 15-proc. udział energii odnawialnej w całkowitym zużyciu energii. Po wyborach nowy Sejm przegłosował tzw. małą nowelizację ustawy o OZE. Pół roku odroczenia ma dać czas na prace nad zasadniczą nowelizacją ustawy. Dzięki temu możliwa będzie dodatkowa ocena skutków regulacji i m.in. wprowadzenie mechanizmów umożliwiających uniknięcie upadłości obecnie funkcjonujących biogazowni rolniczych.
Resort wyjaśnił, że nowe regulacje obejmą m.in. kwestie wsparcia dla wytwórców energii elektrycznej w mikroinstalacjach. "Wyraźnie rozgraniczona zostanie tu działalność obywateli skierowana głównie na własne potrzeby oraz działalność gospodarcza nastawiona na dostarczanie energii elektrycznej do sieci elektroenergetycznej" - czytamy w komunikacie.
W tym pierwszym przypadku mają się pojawić mechanizmy umożliwiające osobom fizycznym - prosumentom (czyli jednoczesnym producentom i konsumentom energii wytwarzanej w najmniejszych źródłach odnawialnych) "częściową" rekompensatę poniesionych nakładów inwestycyjnych na instalację OZE.
Nie wiadomo jeszcze na czym miałoby to polegać, bo - jak napisał resort - "ostateczny kształt tego instrumentu jest jeszcze w trakcie analiz, "jednak nie będzie się on opierał na wpływach pieniężnych w zamian za dostarczoną energię" - zaznaczył. Oznacza to, że prosument, który wyprodukował więcej energii niż tylko na własne potrzeby, może ją oddać do sieci, lecz nie może liczyć na zarobek.
Dla tzw. niepowiązanych przedsiębiorców eksploatujących indywidualne małe i mikro instalacje (czyli tych, którzy prowadzą działalność gospodarczą) ME "rozważa" dopuszczenie wzorowanych na rozwiązaniach zagranicznych mechanizmów FIT (czyli gwarantowanej, stałej stawki zakupu energii elektrycznej wyprodukowanej w instalacji OZE). Resort wyjaśnił, że umożliwiałyby one rozliczenia po zryczałtowanej cenie, bez konieczności prowadzenia gry rynkowej. W tym przypadku - zaznaczono - cena powyżej średniej ceny rynkowej ma jednak charakter pomocy publicznej.
"Dlatego tak zapewniona dopłata będzie musiała zostać ograniczona do poziomu, w którym danego typu instalacja OZE przekroczy próg, po którym jej komercyjna instalacja będzie opłacalna bez dopłat. W rozliczeniach uwzględniane byłyby też ewentualne dotacje inwestycyjne wykorzystane wcześniej dla danej instalacji" - zaznaczono w komunikacie.
Jak powiedział PAP ekspert energii odnawialnej Janusz Witczyk, resort chce wyraźnego rozgraniczenia wsparcia dla tych, którzy chcą produkować prąd jedynie na własne potrzeby i tych, którzy prowadząc działalność gospodarczą, chcą na tym zarabiać.
Według Witczyka, w polskim prawodawstwie nie ma definicji terminu "prosument", tymczasem - jak podkreśla - powinna być to osoba fizyczna, która produkuje energię przede wszystkim na własne potrzeby i choć nadwyżkę może sprzedać do sieci - nie jest nastawiona na zarobek.
- Z informacji, jakie płyną z ME wynika, że resort chce zbliżyć się do tej definicji i zachęcić jak największą grupę mikroproducentów do produkcji energii na własne potrzeby - powiedział.
Według obowiązującego prawa prosumentów można wspierać na dwa sposoby: przez dostęp do niskooprocentowanych kredytów, albo na zasadzie taryf gwarantowanych. Jeśli ktoś otrzymał wsparcie w postaci niskooprocentowanego kredytu na instalację, nie może już korzystać z taryf gwarantowanych, bo nie dopuszcza tego prawo unijne. Jeśli taka osoba wyprodukuje więcej prądu niż potrzebuje, może ją odsprzedać, lecz po cenie hurtowej - obecnie to ok. 18 gr za kilowatogodzinę.
Ministerstwo Energii poinformowało też, że prowadzi prace związane z oceną skutków dotychczasowych regulacji i wprowadzenia mechanizmów, które pozwolą uniknąć upadłości obecnie funkcjonującym biogazowniom rolniczym i zapewnią im możliwość dalszego rozwoju.
"Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami mechanizmy wsparcia dla nowych instalacji zostaną skierowane głównie do podmiotów, które będą instalować OZE o największym wkładzie w rozwój polskiej gospodarki rozumiany jako miejsca pracy i wytworzona wartość dodana. Według danych GUS zużyta energia wytwarzana w OZE w Polsce przewyższa planowane wielkości wskaźników na drodze dojścia do zadeklarowanego poziomu 15 proc. w 2020 roku" - czytamy w komunikacie.
Z informacji wynika, że prace legislacyjne mają też wprowadzić nową koncepcję odnoszącą się do technologii OZE, która będzie wpływać na promowanie przedsiębiorczego i społecznego podejścia w grupach ludności zamieszkujących tereny wiejskie. Mowa tu o gminnych mikroklastrach energetycznych, które poprzez połączenie działań z kilku obszarów gospodarki mogą zapewniać lokalną samowystarczalność energetyczną. Tworzenie takich mikroklastrów zapowiedział na początku lutego w rozmowie z PAP wiceminister energii Andrzej J. Piotrowski. Mówił wtedy, że powinny one powstawać na terenach trudnych, rzadko zaludnionych, gdzie infrastruktura liniowa; nie tylko energetyczna, ale również telekomunikacyjna, wodociągowa czy gazowa - staje się droga w przeliczeniu na odbiorcę.
Jego zdaniem mikroklaster miałby działać nie jako zespół niepowiązanych ze sobą, nastawionych na gwarantowane ustawowo zyski producentów prądu ze źródeł odnawialnych, lecz jako grupa, która myśli w kategoriach interesu zbiorowości lokalnej. "Ktoś ma śmieci, czy odpady, ktoś inny produkuje z nich ciepło. To jest pole do kreatywności, do kontaktów ze specjalistami i do wypracowania korzyści ze wspólnego podejścia. Ale nie jest zadaniem rządu, by wymyślać szczegóły. My mamy jedynie stworzyć przyjazne otoczenie dla kreatywnych ludzi".