Media Expert dzieli się na kilkaset spółek, bo chce konkurować z niemieckim Media Markt. Ministerstwo Finansów zapowiada, że nie odpuści sieciom handlowym, które dzięki różnym trikom nie będą płacić podatku handlowego. A doradcy podatkowi przekonują, że skończy się tylko na straszeniu.
Przypomnijmy, że między 21 czerwca a 7 lipca w Krajowym Rejestrze Sądowym zarejestrowano ponad 200 spółek z ograniczoną odpowiedzialności. Każda z nich ma swój NIP i każda ma się zajmować sprzedażą detaliczną elektrycznego sprzętu gospodarstwa domowego. Nie tylko to je łączy - wszystkie te spółki należą do firmy Terg, właściciela sieci Media Expert (każda z nowopowstałych spółek odpowiada jednemu sklepowi w sieci handlowej). Co ciekawe, jeszcze kilka miesięcy temu przedstawiciele Media Expert zapewniali, że taki podział nie wchodzi w grę, bo zakwestionuje go skarbówka.
Co się zmieniło, że jednak jedna z największych sieci ze sprzętem RTV wykonała taki ruch? - Analizujemy różne modele biznesowe, również te, z których korzystają nasi zagraniczni konkurenci. Przypatrujemy się efektywności ich modelu biznesowego, w którym to kierownicy sklepów są udziałowcami w spółkach - wyjaśnia tę decyzję w rozmowie z money.pl prezes Media Expert Marcin Filipowicz.
- Chcemy być tak samo konkurencyjni jak niemieckie Media Markt i Saturn oraz uwolnić potencjał sprzedaży poprzez pobudzenie motywacji naszych zespołów pracowników, stąd ta decyzja - przekonuje teraz. - Jest ona tym bardziej zasadna, że wymienione sieci są coraz bardziej aktywne w miastach, w których dotąd rozwijały się wyłącznie polskie sieci RTV i AGD - dodaje.
Podział na mniejsze spółki pod lupą fiskusa
Różnica między Media Markt, a Media Expert jest taka, że niemiecka sieć od początku prowadziła działalność w takiej formie - każdy sklep jest osobną spółką. Traf chciał, że wedle wielu interpretacji, taka struktura pozwoli gigantowi uniknąć podatku handlowego, który zamierza wprowadzić rząd PiS. Podział w sieci Media Expert - ze względu na termin - wywołuje spekulację, że nie tylko chodziło o to, by kierownicy sklepów byli udziałowcami.
- Jeśli ktoś dla celów uzyskania agresywnej optymalizacji podatkowej będzie dokonywał podziału podmiotu, to będziemy mogli ingerować. Proszę tutaj być spokojnym - zapewniał w czerwcu w Sejmie wiceminister finansów Wiesław Janczyk. Resort podtrzymuje to stanowisko. "Działania podatnika, których jedynym celem jest optymalizacja podatkowa mogą być analizowane w kontekście podlegania pod klauzulę przeciwko unikaniu opodatkowania" - przyznaje MF w przesłanym nam w czwartek stanowisku.
Ministerstwo mogłoby użyć klauzuli w przypadku tych sieci, które zdecydują się na podział na wiele odrębnych spółek, z których żadna nie przekroczy progu obrotów obligującego do zapłacenia podatku. Czy resort przyjrzy się działaniom Media Expert? W odpowiedzi na pytania money.pl MF pisze, że "zasadność zastosowania klauzuli w konkretnym przypadku zostanie oceniona w ramach prowadzonego postępowania podatkowego lub postępowania kontrolnego".
- Jeżeli te ruchy właścicielskie będą wykonywane tylko ze względu na próbę agresywnej optymalizacji podatkowej, to mamy narzędzie, którego dotąd nie było. Będziemy mogli dzięki temu podatek skutecznie nakładać - mówił wiceminister Janczyk, komentując w programie #dziejesienazywo pod koniec czerwca ucieczkę sieci handlowych od podatku handlowego. Klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania wchodzi w życie 15 lipca.
Media Expert za opodatkowaniem grup kapitałowych
Marcin Filipowicz na pytanie money.pl, czy nie obawia się interwencji Ministerstwa Finansów, podkreśla, że celem tego ruchu nie jest unikanie opodatkowania. Zaznacza przy tym, że jest za objęciem podatkiem handlowym grup kapitałowych. Domaga się tego grupa posłów PiS skupionych w Parlamentarnym Zespole na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego oraz Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.
- Od początku prac nad kształtem tego podatku proponowaliśmy, by objęte nim były wszystkie sieci detaliczne w naszym kraju. Liczymy na to, że Senat przyjmie poprawkę do Ustawy rekomendowaną przez Zespół na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego, która spowoduje opodatkowanie obrotów podmiotów powiązanych kapitałowo, co zapowiedział 5 lipca poseł Adam Abramowicz, przewodniczący tego Zespołu - mówi prezes Media Expert.
- Chcę wyraźnie podkreślić: nie jest naszym celem unikanie opodatkowania, byliśmy i jesteśmy za opodatkowaniem grup kapitałowych, a tym samym polskich sieci RTV EURO AGD, Neonet i Media Expert oraz niemieckich Media Markt i Saturn - zaznacza.
Propozycja ta wydaje się jednak bez szans. "Propozycja ZPP jest legislacyjnie niedopracowana i nie spełnia wymogów przyzwoitej legislacji w istotnych kwestiach (np. definicja grupy kapitałowej). W efekcie nie doprowadzi do uszczelnienia podatku" - kwituje resort w mailu do money.pl
- Słowa ministra Janczyka to według mnie tylko straszenie, bez uzasadnienia w przepisach prawa - ocenia w rozmowie z money.pl Radosław Piekarz, doradca podatkowy z kancelarii AR&T.
- Moim zdaniem minister nie ma racji, ponieważ klauzula może zostać zastosowana w sytuacji, gdy celem działania było przede wszystkim osiągnięcie korzyści podatkowych - mówi Piekarz. - Spółki dzieli się z różnych powodów i mógłbym podać kilkanaście przyczyn ekonomicznych, dla których warto to zrobić - dodaje.
Ekspert uważa, że resort będzie musiał zaakceptować podział sieci Media Expert na setki spółek. - Jestem przekonany, że Media Expert ma już napisane stricte ekonomiczne uzasadnienie dla tego podziału, bo tak zazwyczaj się to robi - podkreśla.
Radosław Piekarz twierdzi przy tym, że sam podatek handlowy nie jest wystarczającym powodem, by dzielić dużą spółki na wiele mniejszych. - Wprowadzenie tego podatku było raczej dodatkowym impulsem do podziału, doszedł dodatkowy argument, bo prawdopodobnie taki krok był już wcześniej rozważany - stwierdza.
Podobnie ocenia to w rozmowie z money.pl Michał Borowski, ekspert podatkowy z kancelarii Crido Taxand. - Nie można zakładać, że decyzja Media Expertu jest podyktowana tylko podatkiem. Wręcz przeciwnie, za taką decyzją mogło stać wiele aspektów biznesowych i merytorycznych i dopiero szczegółowa ich analiza mogłaby pozwolić to ocenić - podkreśla.
- Sceptycznie podchodzę do straszenia podatników czymkolwiek, to nie buduje tak potrzebnego zaufania między podatnikiem a organem podatkowym - stwierdza Borowski.
Kłopotliwy (dla ministerstwa) model Media Markt
- Jeśli uznać, że podział Media Expert na wiele spółek ma tylko cel podatkowy i zastosowanie ma w tym przypadku klauzula o unikaniu opodatkowania, to jak potraktować podmioty, które już w takiej strukturze są? - pyta ekspert. - To byłaby nierówność traktowania podatników, gdyby zabraniać im podejmowania decyzji o sposobie prowadzenia biznesu - podkreśla.
Przypomnijmy, że według takiego rozproszonego modelu działa w Polsce niemiecka sieć elektromarketów MediaSaturn. Każdy sklep z szyldem MediaMarkt lub Saturn należy do odrębnej spółki, a to sprawia, że praktycznie żaden z nich nie przekroczy kwoty wolnej od podatku.
Ile podatku handlowego płaciłyby elektromarkety? | ||
---|---|---|
Sieć | Przychody 2015 (w mln zł) | Podatek (w mln zł) |
Media Markt / Saturn | 4 600 | 52 |
Euro RTV AGD | 4 500 | 51 |
Media Expert | 4 000 | 44 |
Neonet | 2 500 | 23 |
źródło: obliczenia money.pl na podstawie raportów rocznych, szacunków własnych, "Listy 500 Rzeczpospolitej" |
Michał Borowski zwraca uwagę, że "klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania nie mówi, że podatnik ma płacić najwyższe możliwe podatki, albo że nie wolno mu w żaden sposób zmieniać struktury firmy, bo wszystko może zostać zakwestionowane przez organy podatkowe". - Mówi za to o sztucznych konstrukcjach, których celem jest przede wszystkim uniknięcie lub obniżenie podatku - podkreśla.
- Wprowadzając nowy podatek, ustawodawca tworzy nowe realia prowadzenia biznesu i każdy przedsiębiorca ma prawo się zastanawiać, czy z tego lub innego powodu nie powinien przeprowadzić reorganizacji, aby działać efektywnie w całym swoim biznesie - przekonuje Borowski.
Zablokowanie podatku handlowego przez Brukselę jest na rękę Ministerstwu Finansów?
Obaj eksperci wątpią, czy rząd zdecyduje się na zaostrzenie przepisów ustawy o podatku handlowym w taki sposób, by podatek płaciły sklepy działające pod wieloma NIP-ami. Przypomnijmy, że posłowie PiS skupieni w Parlamentarnym Zespole na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego, chcą, by zmieniono definicję podatku w tak, by podzielone na wiele firm podmioty, ale działające pod jednym logo, nie unikałyby płacenia podatku.
- Po stronie rządu jest alternatywa: albo robimy podatek, który ciężko ominąć, ale obowiązkiem jego płacenia obejmujemy także mniejsze, polskie sieci handlowe albo robimy taki pseudo-podatek, który nie przyniesie istotnych wpływów, bo łatwo go ominąć - wyjaśnia Radosław Piekarz.
Ekspert twierdzi nawet, że Ministerstwo Finansów tak naprawdę nie chce tego podatku i wprowadza go tylko ze względu na obietnicę wyborczą. - Myślę, że minister Szałamacha tylko czeka, aż Komisja Europejska uzna ten podatek za niezgodny z prawem unijnym, bo wtedy będzie mógł powiedzieć "staraliśmy się wprowadzić ten podatek, ale zostaliśmy zmuszeni do rezygnacji z niego” - uważa ekspert podatkowy.