Polskie prawo przewiduje możliwość nałożenia "kagańca" na media, by te nie publikowały kontrowersyjnych materiałów. Telewizja Polsat, wobec której zastosowano taką formę "cenzury", chce zmian w prawie.
- To najwyższa pora, by podjąć inicjatywę ustawodawczą i doprowadzić do zmiany przepisów – mówi reprezentujący telewizję prawnik Jerzy Modrzejewski. Jak wyjaśnia, postulowaną zmianą będzie włączenie obowiązku wysłuchania przez sędziego dziennikarzy przed wydaniem tzw. postanowienia zabezpieczającego w sprawach przeciwko mediom.
- Chcemy zainteresować tym władze państwowe. Nie wykluczamy wystąpienia do ministra sprawiedliwości – dodaje prawnik.
Problem pokazało postanowienie sądu, który zabronił Polsatowi oraz tygodnikowi "Wprost" publikowania informacji dot. Małgorzaty Chechlińskiej. - Rok pracy możemy odłożyć na półkę. Pamiętam takie czasy, gdy materiały odkładało się na półkę z powodów politycznych. Teraz są to decyzje sądowe. W państwie prawa takie rzeczy nie powinny mieć miejsca - ocenia Radosław Kietliński, szef działu Informacje Polsat News.